Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-02-18 15:24
3 dni - 5 x 1,5 litra wody mineralnej, 3 cytryny, 6 zielonych herbat, 6 kaw parzonych i posiłki. Żeby było się czym pocić ;)
2015-02-19 05:46
2015-02-19 10:11
Ja też walentynkowo w dupę z cwiczeniami dałam aż po dziś dzień, nie ma czasu na cwiczenia, wieczorem albo padam albo wolę odpocząc..
A herbatkę polecam wam zieloną, czerwoną i białą - mega zdrowe + czerwona pomaga schudnoc, reguluje pracę jelit, przemianę materii itd :)
2015-02-19 12:37
Aga fajnie jest się przemóc bo po ćwiczeniach zawsze się inaczej czujemy, pełne wigoru.
Ja piję tylko zieloną, uwielbiam ją, i bez cukru smakuje najlepiej :) za czerwoną nie przepadam, zbyt zmierdząca :P też gdzieś czytałam, że po posiłku najlepsza jest czarna herbata np.
2015-02-20 11:12
2015-02-20 21:07
2015-02-20 21:09
2015-02-22 10:22
Kamilka znalazłam ostatnio cenymetr i na każdym obwodzie mam -3 cm :D ( brzuch biodra ) nawet trudno mi w to uwierzyć, bo z dietą bywa różnie. A i nie ćwiczę mega dużo tylko średnio 3 razy w tygodniu.
2015-02-23 12:07
Kamilko nie robiłam żadnych badań. po prostu widziałam różnice gdy jadłam pieczywo orkiszowe i pszenne. Po pszenicy mam mega wzdecia i bóle brzucha. Zawsze mi wydyma brzuch robi się jakbym była w ciąży. Dlatego zrezygnowałam z pszenicy. Czasami zjem coś pszennego bo nie da się wykluczyć jej całkowicie ale bardzo rzadko. Co do treningów to ćwiczyłam 4x w tygodniu. Teraz jak mi się chce bo nie mam czasu zbytnio.
Tyłek da się zrobić i ja nad nim pracuję. Squaty z obciążeniem, wypady w przód i tył. To takie najprostrze ćwiczenia. Najlepiej weź sobie Niunie na barana i rób przysiady. :D zawsze jakieś obciążenie jest ze 12kg będzie ważyła nie?
2015-02-23 19:46
Kamilka, podobają mi się linki do YT z tego bloga, świetna jest ta babeczka od pośladków, moja energia :D
Dziś wracam do łask treningowych, albo killer albo skalpel wyzwanie. Żałuję, że obciążników ostatecznie nie kupiłam w biedronce na nogi i ręce.
Ja już czuję, że tyłeczek robi mi się typowo brazylijski :D także do dzieła! Małymi kroczkami do celu.
Dziś zżarłam 4 wafle ryżowe w polewie czekoladowej, dwie kromki pieczywa fitness ze sliwką, jedną parówkę ( neistety), pieczona nogę kurczaka, pomidrową z tortellini :D czyli się nażarłam. Nie duże ilości ale cały dzień pojedzona :) i myślę, że oscyluję wokół 2000 kalorii dziś ;)