Jola po tabsach dwa razy prawie zemdlalam wiec masakra..ale juz teraz jest ok..organizm sie przyzwyczail..cycki w miare miekkie i masuje codziennie.

hehe..kolorek ja wczoraj to malego nagralam jak fikal w bujaku bez zapiecia..dupka do gory i zsuwal sie na dol..nie moge z niego..jest taki pomyslowy ze rece opadaja i mowie ze bez zapiecia juz nie moze zostac bo wypadnie..

Śmieszne te nasze dzieciaczki :))) Szymonek też bryka a na przewijaku to już wogóle nawet boje sie odwrócić na chwile bo tak szaleje :) jakiś czas temu zorientował sie ze ma język i tak 2 dni cały czas go wystawiał normalnie skonać można :) teraz też wystawia ale już nie cały czas ;) albo od soboty ma nową minkę którą robi szczególnie jak sie nad czymś skupia :) kurde taką śmieszną nie do opisania ale normalnie jak tak robi to wszyscy padają ze smiechu a ja to normalnie płącze tak mnie to śmieszy ;))

Śmieszne te nasze dzieciaczki :))) Szymonek też bryka a na przewijaku to już wogóle nawet boje sie odwrócić na chwile bo tak szaleje :) jakiś czas temu zorientował sie ze ma język i tak 2 dni cały czas go wystawiał normalnie skonać można :) teraz też wystawia ale już nie cały czas ;) albo od soboty ma nową minkę którą robi szczególnie jak sie nad czymś skupia :) kurde taką śmieszną nie do opisania ale normalnie jak tak robi to wszyscy padają ze smiechu a ja to normalnie płącze tak mnie to śmieszy ;))

No to ładna jazda.... ale najważniejsze że hamuje laktację, w takiej sytuacji jak zapalenie próbować samemu stopniowo zahamować to chyba niewykonalne a jeśli już to jakaś rzeźnia musi być.

Ja mojemu rozszerzam dietę. Je już kaszkę ryżową malinową na wieczór (co wcale nie sprawia że śpi dłużej, nadal mam ze trzy pobudki w nocy, aż mi się wierzyć nie chce że już przesypiał całe noce. Do picia daję mu soczek jabłkowy z wodą i w końcu zaczął coś pic! Bo wcześniej to żadnych herbatek czy nawet wody z cukrem nie chciał, już się martwiłam bo zwłaszcza podczas choroby powinnam go dopajać a on jak na złość ani kropelki, a potem piguły kłuły go jak sadystki bo nie mogły kropli krwi pobrać :(

A teraz wysłałam mojego po jakąś marcheweczkę i jabłuszko na deserek i powolutku popróbujemy karmienia łyżeczką :)

 

I tu mam do Was pytanie. Czy podajecie kaszkę a jesli tak to raz czy 2 razy dziennie??? Bo nie chciałabym młodego utuczyć niepotrzebnie ale mam wrażenie że w nocy potrafi wytrąbić więcej mleka niż w dzień. Może gdyby lepiej pojadł w dziń spokojniej by spał??? Pytam Was i jeszcze jutro pediatrę bo sama boję się takich eksperymentów żywieniowych ;)

 

A co do pediatry to narazie na kontrolę jedziemy prywatnie i przy następnej (oby jak najpóźniej) chorobie też ale i tak mam plan zabrać małego z przychodni do innej, bo już na tą łysą głupią babę patrzeć nie mogę a niestety szczepić nadl muszę w przychodni. Okazuje się że w większej przychodni zdrowe dzieci do szczepienia nie mają w ogóle styczności z tymi chorymi bo do szczepień jest osobna salka z osobnym wejściem. A u nas zrobili szczepienia w tym samym gabinecie tylko w innych godzinach...

Jolus dobrze ze Michas juz doszedl do siebie:)Kochana ja daje dodaje malemu kaszke lub kleik do mleka dwa razy dawalam czesciej ale zaczal mi ulewac wiec stwierdzilam ze musialsie tym przejesc.

Dzisiaj starlam pol jabluszka i maly zjadl z wielkim usmiechem na twarzy.A co do siadania to Michas tez juz spokojnie nie polezy.Moj maly cwaniaczek lezac w bujaczku lapie sie za palak z zabawkami i sie podciaga:) musze strasznie uwazac na niego

Kurde ja narazie nie wprowadzam nowych pokarmów oprócz kleiku ryzowego :) i tak zjada ok.800-900 ml. mleka i 30-60 ml. kleiku zalezy od humoru :) w nocy sama nastawiam budzik na 3 i karmie bo tak to by spał i spał a słabo nam na wadze przybiera :/ od urodzenia przytył 2 kg. no ale juz znamy przyczyne :/ dziś odebrałam wyniki i okazało sie że Szymonek ma gronkowca złocistego :// wiem że ja miałam jak byłam w ciązy ale dostałam antybiotyk i niby był zaleczony a tu o dupa :// a te jebane świństwo przywiozłam z prawdopodobnie z wakacji w Egipcie bo miałam rane i tak najszybciej :/// ajjj...ważne żeby traz szybko zrobić z tym gównem porządek :/

Asieńko to ja bym Ci poleciła kaszki-są smakowe i dzieci je chętnie jedzą. Ale to jak to jest??? Gdzie Szymonek ma tego gronkowca??? Dziwne że na wadze mało przybiera bo przecież je tyle ile należy. Nie martw się, odpowiedni antybiotyk i będzie ok :) Ja wiem że Wasze dzieci nie chorują, więc pewnie podanie antybiotyku to taka mini porażka, ja też tak czułam jak mały dostał antybiotyk na pępek, a teraz to już kuźwa jak cukierki... że tak powiem. No ale co na to poradzić?? Jak trzeba to trzeba.

Edytko ja dziś dałam małemu deserek -złote jabłka, ale nie powiem żeby wcinał. Chyba mu nie smakowało.

Dziewczyny uwazajcie na GERBERY wiecj na moim blogu :)

ja malemu daje mus jablkowy..je ale niechetnie..a jak dalam polizac ptasie mleczko to az zaczal gadac i piszczec:D kleiku jeszcze nie robie..i tez malo przybiera..