Najaktywniejsze:

Komentarze

Edysia nie daj się ludzkiej głupocie i walcz o swoje! Masz zupęłną rację a nie wiele osób na Twoim msc podjęło by się takiego działania, tak że szacun!

Dziewczyny jest dla nas nadzieja ;) Znajoma właśnie urodziła :) To jej pierwsze dziecko a poród przebiegał tak szybko że ledwo do szpitala zdążyli :) A panikowała tak samo jak ja, też liczyła na znieczulenie a urodziła godzinę po tym jek się zameldowała w szpitalu :) Czyli można bez godzin męczarni... :) Ja wiem że taki obrót sprawy mają niezwykle rzadko, ale nadzieję zawsze można mieć :)

 

Ubłagałam babki w laboratorium i pozwoliły mi wypić glukozę w domu i przyjechać na samo pobranie krwi :) Tak że w pon z rana jadę się badać. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980
no i strachy na lachy ,skurcze co 10 minut kilka bolesnych pozatym zadnych innych objawow no moze poza kibelkiem ,i tak przez 2 godziny ,torba sie spakowala w 5 minut ubranka poprasowaly ,,,,to jest panika   i strach,,no ale juz miprzeszloijedynie stawia sie brzuszek troszke ,,,,ojojo jeszcze ze 4 tyg  wytrzymac ,,,,,,,,,
oj Gosia to się nastresowałać biedaczko :( dobrze że to tylko fałszywy alarm.
hej Laski , ja również przeżyłam falszywy alarm..
 ale sie zestresowałam...;/
obudził mnie ból brzuszka rano ,ktoregos dnia..  
tak strasznie sie bałam..
pojechałam do lekarza.. tłumaczę mu ze - boli mnie w dole brzucha-twardy jest i czuje kłócie, a on do mnie z takim spokojem w głosie: ''Rybka bez paniki to są skurcze przeporodowe przygotowujace Cie do pododu, mogły wystapić juz szybciej, wez magnez(slow-mag) / No -spa.. i jak ręką odjął.. pomogło mi :) 
zaczełam 33 tydz. i boję sie że urodzi mi się wcześniaczek.. muszę więc się oszczędzać..
pozdrawiam WAS Dziewuszki ;* buziaki 
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049
Co do skurczy ,to i mi także nie odpuszczają brzuch twardy ,a młody ciśnie mi się do dołu ,a jak chodzę ,to w ogóle ! Poza tym nie wiem czy tak macie normalnie bolą mnie wnętrzności tak się rozpycha :( najgorzej jest mi wstać czy obkręcić się w nocy na łóżku. Pocieszające jest ,to że juz niedługo jeszcze ze 4 tygodnie :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusia10
no moj maluch tez sie pcha i mam problmy w nocy te same co Maja w nocy ale mam nadzej nie urodzic szybciej bo moj kochany jest za granica i mamy nadzieje ze predzej niz we wrzesniu Michałek nie bedzie sie pchał na swiat pozatym mam twarda szyjke i zamknieta a Misiek wazy 2kg wiec nie ma co sie martwic narazie:):) a kopie jak szalony dzis mama zjadla troche czekolady a misiek szaleje :) 
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malgos
ja mam to samo..ciagle skurcze..od wczoraj kluje mnie w kroku i wogole jakas do d.. jestem..nie mam sily na nic..w nocy spac to katorga..ledwo z boku na bok sie przekrecam a maly to nie wiem kiedy spi bo co chwile sie wierci.

Kurczę dziewczyny, ja tych skurczy nie mam-poza tymi dwoma o których Wam pisałam, nic mnie nie kłuje i jeszcze nie mam problemu z obracaniem się na wyrku... może ten Nasz Michaś jakiś mniejszy od Waszych bobasów... za to pęcherz.. masakra!!! i nie chodzi mi tu o samo latanie do kibla, ale jak mi mały głową przyciśnie to całe podbrzusze mnie boli a ten pęcherz wiecznie obolały i ściśnięty, no tragedia pęcherzowa mówię Wam.

Ale ja już dni odliczam do końca :)) I choć boję się porodu jak cholera to już nie mogę się doczekać kiedy mojego Skarba przytulę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia413

qrcze z tym spaniem i przewracaniem sie w łóżku to i ja mam problem :/ albo jak tak sobie posiedze to później przez kilka kroków ledwo laze bo mam wrażenie że zgubie mojego Synka ;) jeśli chodzi o skurcze to słabiutkie i miałam tylko z pare razy :)

 

a ja nad jeziorko pojechałam i pogoda sie zrobiła taka sobie :/ nooo.. w sumie chyba wole to niż upały ale jak jestem nad jeziorem to przynajmniej jakoś bym sie mogła ochłodzić bo w domu to już można było oszaleć :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malgos
ja po wizycie..synek wazy 1600 a ja 54kg..wszystko z nim dobrze ale mam skierowanie do szpitala bo gin stwierdzil ze szyjka znowu sie skrocila i grozi mi przedwczesny porod a do tego musi miec pewnosc ze te pieprzone skurcze nie sa grozne..trzymajcie kciuki zebym dlugo tam nie lezala i wszystko bylo ok.