Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-04-14 19:42
niedługo i ja zaczne nanowo pewnie bo mała cos poksłała dzis pod wieczur ze dwa razy oj oby to tylko tak o
ale najbardziej to bede narzekac bo biedaa w tym miesiacu oj bieda :(
2015-04-14 19:43
hehe :) ja to mam ochote polezrzec w wannie oj w ciepłej wodzie ale to raczek nie predko
2015-04-14 19:50
aj ja to mam takiego cykora ze juz nic nie pamietam ze hej,
2015-04-14 19:54
jak sie małym dzieckiem zajmowac :P
2015-04-14 21:32
właśnie Chyba :D hehe
2015-04-14 21:54
No to zdrówka dla Piotrusia, oby jutro było tylko lepiej.
Dzis znowu jestem padnieta po walce z moim z dzieckiem...:( stwierdziłam ze zanim bede miala wsparcie meza w przyszłym tygodniu to spróbuje sama Szymona nauczyc samodzielnego zasypiania.
Moze i by nawet dało rade tak jak kiedys, ze klade go i wychodze on sobie mruczy albo nawet popłakuje ja nie reaguje i zasypia. Tylko ze teraz robi tak ze jak nikt nie przychodzi to wkłada nózki miedzy szczebelki, a ze kitki ma grubsze to mu sie blokuja i nie umie sie ruszyc, a jak chce to go to boli i zaczyna plakac z bólu. No a w takim stanie przeciez go nie zostawie...a jak juz wejde połoze go i chce wyjsc to wstaje,płacze tak ze dosłownie sie zanosi! No to zostałam i kładłam go spokojnie ze 100 razy, non stop. On wstawał, ja kladlam, wstawał, ja kladlam itd. Za kazdym razem coraz wiekszy płacz i juz nawet nie pozwałal sie polozyc. Poddałam sie niesety bo bolał mnie juz strasznie brzuch i plecy. Mnie zabrakło siły, męzowi zabraknie pewnie cierpliwosci...Moje dziecko jest baaardzo uparte. No a jak sie poddałam to wziełam go do naszego łozka, polozyłam sie obok, polozyl mi reke na twarzy i zasnał dosłownie po 5 sekundach.
U tesciow czeka na niego "dorosle łozeczko". Dam szanse mezowi na nauczenie go. Jak nie to przywieziemy to łozko. Tam bede mogla sie polozyc z nim. Najwyzej wprowadze nowy rytuał- bajka, chwila przytulania i sen. Nie bardzo mi to pasuje bo bardzo podobalo mi sie to ze zasypiał calkowicie sam, a a w takim wypadku juz musze troche czasu na to jego zasypianie poswiecic, no ale trudno. Zobaczymy jak to bedzie.
Choc mysle ze jakby dalej zasypiał sam, a przyszedłby czas ze mialby swoje łozeczko oddac rodzenstwu i spac w łozku z którego mozna wyjsc to i tak by w tym momencie przestał tak ladnie zasypiac tylko by wychodzil poprostu:) Tak własnie było jak wyciagnełam szczebelkii na pare dni:)
2015-04-14 22:08
Oh natitalka masz sie z nim oj masz.
mam nadzieje ze szybko sam opanuje nauke zasypiania samemu o sie wykonczysz nerwowo i fizycznie.