Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-04-15 11:32
2015-04-15 12:05
Nie ma co liczyć na wiosnę więc znów w piecu napalone, podłogowka otwarta a kaloryfery odkręcone...i mam 20 st. i siedzę w koszulce bo mi tak gorąco Strasznie mi ciepło ostatnimi czasy a w ciąży z Piotrkiem zazwyczaj zakładałm po 2 swetry tak marzłam;-D
Młodemu niestetety nie przeszło po nocy, już nie tylko wodnisty katar ale zielone smarki z nosa lecą i oczywiście wymiotuje bo nie potrafi odkasłać więc chyba się załatwił. Moja wina;-( Za szybko poczułam wiosnę i nie tylko o ogrzewanie chodzi ale i o sobotę. Puściłam Go bez czapki, w jednej bluzce i spodenkach gdzie On przecież siadał na ziemi no i teraz mam;-(
2015-04-15 14:38
2015-04-16 12:21
I jak , Gossiak, uchowała Ci się Nela? Mój już był dziś na dworze. Dziś 3 dzień i w sumie nic poza katarem się nie dzieje więc poszedł z babcią na spacer.
Tak łatwiej, bo ja musiałam jechać do lekarza po skierowanie na mocz i krew a Młody był od rana tak piszczący, że babcia by sobie rady z nim nie dała. A tak do wózka Go zapakowałam i przynajmniej był cicho
2015-04-16 13:59
wózek to dobra alternatywa ;)
no to całe szczęście, że nic się Piotrusiowi nie rozwinęło, pewnie trochę popsikasz, poinhalujesz i minie!:)
tak własnie wróciłyśmy oczywiście usnęła mi pod domem i musiałam ją wnosic ;) zaszczepiona na ospę, ostatnia dawka i z głowy. 28,05 mamy już ostatią dawkę 6w1 i pneumo.
Waży 10,5 g i mierzy 83cm;)
2015-04-16 14:28
2015-04-16 17:22
A no, odpoczywam;-) Dziś już jest ok, plamiłam 3 dni ale wczoraj to juz tak tylko trochę. Poprosiłam siostrę, żeby się dziś Piotrusiem zajęła więc przyszła, kawkę spiła i właśnie pojechała z nim na spacer. A najlepsze, że Piotrek zamiast spać dziś do 14 jak zawsze to spał do 16.30 aż w koncu poszłam i go obudziłam bo pewnie i tak będę wieczorem siedzieć do 20.00 ;-)
2015-04-16 17:26
hejka :)
Magda spała dziś możę z 10 minut w dzień no góra 15 i to w dodatku w samochodzie wiec cały dzien na nogach. mam nadzieje ze juz o 19 pojdzie spac :)
A ja wczoraj latałam za nia po całym polu i co? przyszłam a raczej ledwo sie do domu doczłapałam tak mnie umordowała, brzuch zaczął mi sie robić mega twardy, eh nie dla mnie takie latannie za nia, ale za to ze wczoraj sie tak wybiegała o 19:30 już spała