Jednak dorosłe łóżko? Ja się tego strasznie boje:-) Jak na razie wypróbowałam i spał  w turystycznym więc po urodzeniu Aleksa nastapi "przeprowadzka". Wcześniej nie będę mu zmieniać bo to turystyczne  nie wytrzyma zbyt długo. Piotrek po jedej nocy wyczaił, że tę siateczkę (ściany) można porwać więc już mam pierwszą dziurę. Co prawda maleńką bo wyskubał tylko jedno oczko ale jeszcze kilka nocy i pewnie sam sobie zrobi "wyjście" więc im później do tego łózeczka trafi tym lepiej.

Mam nadzieję, że chociaż pół roku wytrzyma;-)

Używałyście, Dziewczyny zabezpieczeń na szafki, szuflady? Chodzi mi o takie jakby łańcuszki, że przyklejasz z jednej i z drugiej strony a przez środek jest plastykowy pasek który uniemożliwia otwarcie np. szafy i tżeba go nacisnąć, żeby otworzyć, coś jak sprzączka np. przy wózku

http://allegro.pl/zabezpieczenia-do-szafek-lodowek-baby-ono-i5248048043.html

coś takiego ale nie koniecznie te bo na allego tego mnóstwo tylko się zastanawiam czy to jest wystarczająco mocne na drzwi wyjściowe?? Testowałyście może? Bo to jest z założenia do mebli ale Piotrek otwiera drzwi wyjściowe do których nie mam klucza. Na dwór nie wyjdzie bo są drugie drzwi, takie normalne zewnętrze ale za tymi pierwszymi są zaraz schody i nie chcę, żeby spadł

Jaemka, ostatnio z moim mamy ciche dni, zbytnio nie rozmawiamy, o maójwce tym bardziej ;), stwierdził, że siedzimy w domu.

Jaemka, Piotruś czasami nie zostawił u mnie swojego kubka?

dzisiaj Nela wlazła do szafy na korytarzu i wyszła z kubkiem, nie wiem skąd, nie wiem jak,ale chyba Piotrusia..

A no Piotrusiowył. Miałam Co pisać, ze został ale zapomniałam.

A do majówki to jeszcze trochę czasu więc się okaże;-)

Jaemka,to ja Ci ją wyslę,co?

To łóżko to byla baardzo dobra decyzja! :D

W łóżeczku spał bardzo niespokojnie, rzucał sie zmieniał pozycje co chwile zaliczał kazdy jego cm kwadratowy, wybudzał sie kilka razy w nocy zeby smoczek mu dac no i przy próbach nauki samodzielnego zasypiania był przeogromny placz i zanoszenie sie. 

Byłam pewna ze skoro jest niego taki wiercipieta to z tego dorosłego bedzie mi co chwila spadac. To łozko jest bez zadnej barierki.Totalnie nic.

Dwie noce za nami:

- Spadł raz tylko, na poduszki rozłozone na podłodze i nawet sie nie obudził tylko spał sobie na nich smacznie poki go nie polozylismy z powrotem ;)

- obie cale noce spal z głowa zwrocona w ta srone, w która jest zawsze kładziony, czyli pozycji jakos specjalnie nie zmienial. SZOK!

- smoczka domaga sie tylko raz w nocy, a tak spi ładnie i spokojnie. (Ten raz to nie problem dla mnie bo i tak wstaje 4-5 razy na siku;/)

-pierwszej nocy zasnał po chwili gdy polozyłam sie obok niego, a wczoraj zasnał SAM!:D Polozylismy go, dostał buziaka na dobranoc i wyszlismy. Co prawda maz był tam jeszcze 6razy go tak polozyc, ale i tak spodziewałam sie histerii i co najmniej 50 prób kladzenia. 6 to chyba dobry wynik ;)

Za kazdym razem gdy polozylismy go i wyszlismy nie uronił ani łezki tylko po chwil ciszy slyszelismy ze cos tam sobie robi, wiec znow to samo, az po 6 razie nastała błoga cisza :) w łozeczku byłby horror bo tam był wkladany do "wiezienia" bez mozliwosci wyjscia,tutaj wogole sie tym nie przejał. Moje dziecko chyba kocha wolnosc i swobode ;D 

Oby juz tak zostało z tym spaniem. Choc oczywisice biore pod uwage ze te dwie noce to mogł byc czysty zbieg okolicznosci. Np zmeczenie wieksze niz zawsze, wkoncu to weekend, czyli czas gdy tata jest caly czas, a wtedy zabawa przez caly dzien, no ale mam jednak nadzieje ze to zasługa jego nowego łożka.

Gossiak, dzieki za dobre chęci ale nie wysyłaj a wyrzuć;-)

Natitalka, życze aby tak juz zostało. Nie musisz w nocy wstawać, żeby Go przykryć? Nie skopuje koldry?

No to tak :) Jak wstaje siku to zawsze musze go przykryc :)

A już myśłałam, że taki jest spokojny, że nawet kołdry nie skopie;-)

Haha nie tak dobrze to nie ma ;p na drzemke dzis zasnal polozny za pierwszym razem ;D zaraz ide go budzic.

A moj tez otwiera drzwi na klatke, a troche schodów tam jest...ale na szczescie moge zamknac na klucz. Zadnych zabezpieczen nie próbowałam na szuflady, wiec nie pomoge. Przy nastepnym dziecku juz chyba zainwestuje w to bo z Szymonem sporo musiałam sie uzerac z tymi szafkami. W sumie do dzis mi je otwiera i sobie wyciaga wszystko.

hej dziewczyny jak tam samopoczucie? u mnie nie za co od 11 ciagle mnie boli brzuch zastanawiam sie tylko od czego :(