Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-06-13 17:19
oooo fajnie jest miec juz 3cm na starcie.. :D jeszcze tylko 7 i hop :D a my musimy zaczynac od zera ... 0 ... null... :( mnie tez kluje przy chodzeniu, na ostatniej wizycie pytam ucieszona "skrocilo sie cos???" NIE, NIC...... fak.. "dluga i zamknieta szyjka" skracaj sie skaracaj sie skracaj sie!!
2014-06-13 17:27
mamamonika A juz od kiedy masz takie rozwarcie?
2014-06-13 17:34
Dziewczyny, najedzcie się za mnie truskawek bo dziś A. przyniósł dla siebie całą skrzynkę i siedzę i się do niej modlę..... Zastanawiam się czy jest sens katowania się obiadkami na parze, zupkami bez przypraw i omijania mleka, słodyczy i dzemów jak i tak podaje mu krople na kolki.....
2014-06-13 17:43
Izaboo, nam na szkole rodzenia położne i lekarka mówiły, żeby jeść w miarę normalnie. Wprowadzać po jednym produkcie z tych "zakazanych" i obserwować. Tak samo jest napisane w książce, którą czytam "Język niemowląt", więc wydaje mi się, że wszystko z umiarem można... ale nie chce się mądrzyć, bo jeszcze nie karmię.
2014-06-13 17:56
Ja mam zamiar karmić tak jak tusiak pisze czyli jeść w miarę wszystko i obserwować :)
Arletka jak mam rozwarcie na 2 cm i skracającą szyjkę to znaczy że może szybciej pójść poród?
2014-06-13 17:57
A wiecie co jest najfajniejsze wcale nie boję się porodu,bólu itd.
Boję się tego co będzie po że dadzą mi dziecko i rób sobie co chcesz jak nie mam zielonego pojęcia;/ w domu jest mama to mi pomoże a w szpitalu kto,na sale nikt nie może wejść z rodziny;/
2014-06-13 18:09
No ba, ja też czytałam Język Niemowląt ale książki swoje życie swoje, zupelnie jak z porodem. Po porodzie jadłam to co dawali w szpitalu a i tak się zmuszałam. ładnych parę dni utrzymuje się kompletny brak apetytu - może to szok :P Teraz zaś jak już wraca mi ochota na wszystko to zaś Wojtek ma kolki i w sumie nie wiadomo z czego a A. mnie karmi jakimiś papkami i dziś pytał lekarki nawet kurde tego nie, tego nie, to uczula, to też a mięsko to mało a najlepiej gotowane lub na parze.... A ja chcę truskawki, lody czekoladowe, smażonego kotleta i kasztanki :P
monisia - zobaczysz, po porodzie to samo jakoś przyjdzie - wstajesz i robisz jak potrafisz. Ja byłam w sali dwuosobowej sama przez 2 dni w szpitalu i nawet jak wychodziłam sikać to na szybko bo się go bałam zostawiać :p A potem to opanowałam i szłam gdzie musiałam, np po pielęgniarkę a on sam zostawał. Zresztą nawet lepiej tak było bo nikt mi na ręce nie patrzył jak mu pierwszy raz pieluchę zmieniałam i cała się umazałam :D
Najgorsze chyba jak się ma pierwsze dziecko jest ten strach o niego - po jedzeniu zawsze Wojtka kladziemy na boku żeby się nie zakrztusił np. Za każdym razem jak śpi w swoim łóżeczku to zaglądamy co parę minut czy coś mu się nie dzieje, a ja często patrzę czy oddycha. :>
2014-06-13 18:11
Adzka u mnie niestety tak jest jedyne miejsce to pokój odwiedzin,koleżanka miała cesarke zostawili jej dziecko i rób se babo co chcesz a jej tak było ciężko nawet wody się napić nie mogła.Przeraża mnie to wszystko ;/
2014-06-13 18:13
Izaboo ja nie wiem jak ja przeżyję po porodzie łazienki są na korytarzu sale przepełnione,masakra ;/ Ajj bardzo się boję