Karolina, ja oprócz ćwiczeń przestałam słodzić herbatę, i balsamuję się tym serum eveline. Jem tez więcej owoców, a słodyczy na razie jem tyle samo, nie wiem jak to wyeliminować, to chyba uzależnienie, hehe

Ja daje tylko dwa slodziki do kawy,poza tym nic, i to od dawna. Slodycze ogranicýlam. 3 ciasteczka do kawy w poludnie, potem juz nie :-) A teraz jem jogurt na kolacje,jestem po bieganiu 45 min , na zmiane z szybkim marszem.

Sylwia owoce są BEEE na redukcji !!! Mają dużo fruktozy a to cukier :) Aby pozbyć się brzucha unikamy i słodyczy i owoców.

Karolina po treningu jemy węgle + białko dobrej jakości tzn. dobrze przyswajalne. Jogurt tak jak inne mlecznopochodne rzeczy nie są dobrze przyswajalne. Powinnaś zjeść mięso lub warzyw strączkowe jeśli np. jesteś wege. 

Jogurt można zjeść na kolację, ale nie po treningu. 

No wlasnie to kolacja moja jogurt z garscia platkow. A nic wiecej nie bede jadla juz dzisiaj.

Tak tylko piszę jakbyście były zainteresowane :) Popełniamy błędy żywieniowe i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Boże ile ja błędów robiłam i dziwiłam się, ze schudnąć nie mogę :) Zaczęłam się szkolić w tym kierunku i dowiaduję się coraz to ciekawszych rzeczy :D 

Pisz,pisz,bo malo kto sie zna :-) Ja zjadlam o 16 obiad a o 17.30 poszlam biegac. A jakos tak od dawna mam ze na kolacje to nic konkretnego nie jem, jogurt jakis, platki, salaka z obiadu .Do niedwana jadlam owoce na noc, z jogurtem np bo nie wiedzialam ze nie wolno. A moj pies bidny gorsza ma kondycje niz ja, odkad wrocilismy napil sie wody i nie rusza z miejsca,haha,mieczak :-P

Na kolację ogólnie nie powinno się jeść węglowodanów chyba, że masz trening przed kolacją wtedy powinno się zjeść trochę chociaż. Ja zazwyczaj sałatki jadam albo z kurakiem, albo z jajem i serek wiejski ma dużo białka :)

Ile czasu biegasz? jaki dystans? Ja też biegam, ale kurcze mam mało czasu bo z Młodym nie ma kto zostawać :( Dzisiaj miałam bieg przez las z przeszkodami :D 30 min plus 30 min siłowego w domu. 

Wiesz,dopiero 3 raz bylam, niestety tak raz na tydz sie uda,bo jak moj pozno wroci to juz nie pojde. Ale dni coraz dluzsze wiec chce co drugi dzien.Na razie practje nad kómycja. Dwa razy bylam cos 30 min, teraz okolo 45-50.Za kazdym razem mniet marszu i wiekszy dystans. Niestety nie wiem ile bo nie mam jak zmierzyc.

Ja bieam na polach winogronowych, po ciemku nie da rady bo wiocha i latarni tam nie ma, za to sciezki asfaltowe :-P

Mi sie tylko po 30 min udaje :( Szkoda bo chciałabym dłużej. Może właśnie jak się zrobi cieplej i dłużej widno to wieczorkiem będę biegać.