Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-06-05 15:42
Mój też chce być na porodówce, ale znając jego, stchórzy ;) Z jednej strony, chciałabym go mieć przy sobie przy porodzie, z drugiej obawiam się właśnie, że może zmienić nastawienie do mojego ciała... całe szczęście jest jeszcze trochę czasu ;) tak czy siak, uważam, że nasi mężczyźni powinni uszanować nasze zdanie odnośnie ich obecności lub nie na porodówce i przystosować się do niego, bo to jednak jest chwila szczególnie ciężka dla nas!
2014-06-05 16:18
Izulek- ja codziennie na truskawkach jade, nie moge im się oprzeć ;) dzisiaj mam juz kilogram za sobą, a pewnie dołożę sobie jeszcze... ciekawostka i przy okazji dobra rada- aby zapobiec rozstępom, oprócz natłuszczania skóry i masażu, należy uzupełniać wit C (jeden z budulców kolagenu). Pytałam na uczelni o dawkę dla ciężarnych, to usłyszałam, że aby przedawkować trzeba przyjąć ok 1g czystej wit c, także raczej o to trudno ;) także truskawki w dłoń i nie dajmy się rozstępom! ;)
2014-06-05 18:54
Ja tez chodzilam do szkoly rodzenia w ramach nfz. Uwazam ze przy pierwszym porodzie warto skorzystac z takij szkoly. Akurat w tej do ktorej chodzilam mowili o wszytskim czego sie spodziewac jak sie opiekowac w pierwszych dniach maluszkiem wizyty karmienie no wszytsko lacznie ze zwiedzaniem porodowki... Prezenty tez byly :)
2014-06-05 19:39
A to mnie zaciekawiłyście. Da się chodzić do SR na NFZ?
Myślałam, ze to jest tylko płatna opcja.
Chodzę prywatnie do ginekologa, za wszystkie badania płacę.
Byłam pewna, że jak mąż zechce iść do Szkoły Rodzenia to też czeka nas nie mały wydatek.