Nie wiem, ale szyjka chyba sie skraca jak rozwarcie sie robi?

No w sumie tak. A bóle masz regularne juz?

Bole ustaly po placzu i tablczce czekolady.

Cos karolina sie nie odzywa. Pewnie na szpital poszla. Jutro mi chyba jeszcze oxy dadza i bede chodzic.

Tak byłam w szpitalu. Rozwarcie na 2 cm. Ale dzisiaj mnie wypisali do domu. Krew mi leci ale się tym nie przejmują. I kazali przyjechać w piatek.

Ja dzis sie wypisuje na wlasne zadanie, juz sie cala trzese jak pomysle ze dalej beda mnie martretowac.

Jak nic nie zdecyduja, pojade do mamy i tam pojde do szpitala.

Karolina ja tez od wczoraj krwawie i nic, lekko sie rozwarcie zrobilo na 2,5cm ale potem juz nie mialam skurczy wiec dzi juz nie chce zadnych kroplowek ani na nic sie nie zgodze. Skoro nawet cewnik nic nie zdzialal ani skurcze. Do tego ja coraz bardziej sie stresuje to wcale nie pomaga.

Iza ale w wiekszosci szpitali jest tak samo. ja z pierwsza tez mialam zastrzyki potem kroplowki. badz dzielnaL)

Tak ale nie musze sie na nie zgodzic. Ordynator do mnie dzis a pani jeszcze tutaj. Ja mowie ze sam nie wyjdzie pewnie. Poszedl na cesarke wiec nie wiem o ktorej bedzie obchod.