U mnie to samo... Nie słyszałam o przekarmieniu mlekiem jeszcze :D Ja gdybym mojej nie dała jeść to wyła by ciągle. Nie karmie co 3h, bo mała je częściej a mniej. Poza tym nigdy jeszcze nie zjadła 120 nawet wiec sie narazie nie przejmuje. Zjada najwiecej 100 na raz, ale często co 1,5 czy 2h zjada se 50tke i już. Ja jej daje ile chce, nie jest gruba, fakt ze przybrała, ale waży ponad 4kg, gdzie jej rówieśnicy duuużo więcej. No ;)

Przyszła dzisija paczka od dziadka z Polski. od dziadka czyli od ojca ojca moich chłopców. Kacperk dostał nowy tablet,ocieplane gumaczki,bluze softshell na polarku i pelerynke na deszcz. a fifis? pelerynke na deszcz! Jestem zła bo mam dym teraz w domu bo ten ma a ten nie. Kupiłam małemu więc laptop edukacyjny i klocki Lego... Mam nadzieje,że szybko to dojdzie bo mi tak Młodego szkoda... Ja rozumiem,że wysyłka tu kosztuje no ale kutwa no...

Mógł już po równo, przecież to dzieci...

Malinka taka zła jestem...tak było od zawsze.Teraz Filip jest mały a co pozniej? Przeraza mnie to poprostu...

Wgl aż się boje powiedzieć tej durnej babie ,że zeszłyśmy z cycka,bo jak wcześniej coś powiedziałam to powiedziała,że absolutnie..że to szkoda dla dziecka i że jak mam mleko to po co...no jasne tylko ,że to ja mam wieczne problemy z kupą i moje dziecko ma alergie nie mam pojęcia na co i ma miesiąc czasu i non stop tuli niedrapki bo zadrapałaby się na śmierć...
Nie bo coś tam mówiła,że za częste karmienie mlekiem modyfikowanym może prowadzić do przemineralizowania organizmu dziecka ze względu na dużą zawartość składników mineralnych które w mleku matki dostosowują sie do potrzeb dziecka..a w MM są stałe.Wychodzi na to,że mam małego zarłoka w domu? :) Moja 2 tygodnie temu ważyła 4700...teraz ,aż się boję pomyśleć....bo czuję ,że przybrała.Myślę nad tym czy te porcje co są...po prostu nie rozbijać ich na mniejsze i cześciej ją karmić chyba wtedy nie przebije dziennej procji.A jak z dopajaniem maluszka?Czym i ile?

 

O to mnie teraz pocieszyłyście ^^ Zaparcia miałam nadzieje,że jak zacznie jeść coś co ma non stop ten sam skład to się skończy....czekam na pierwszą kupę po mm...narazie się tylko pręży.Potówki to to nie są bo ma to tylko nad oczami...na policzkach trochę na szyjce i uszkach a raz jest bledsze...a raz wręcz ostro czerwone i wtedy się drapie ...bardzo sie boję alergii na własnie białka mleka..ale może jej to minie o ile to to..jesli to to.To przy MM też wyjdzie bo narazie mam normalne HA.Z drugiej strony słyszałam,że zaparcia mogłaby mieć na cycu chociaż by przez spożycie przeze mnie zbyt dużej ilości cukru lub zbyt tłustego jedzenia...z tym,że ja już jadłam raz na dobę...jadłam buraki i jabłka ja w z wc wyjść nie mogłam ...a moje dziecko i tak i tak co najwyżej sobie prutnęło.Przestałam ją przegrzewać i raczej jest chłodna albo letnia..staram się niedoprowadzać do stanu gorąca.Wczoraj nawet lekko zmarzłyśmy...bo wróciliśmy do domu po 2 dniach nieobecności  a tu 14 stopni w chałupce....dziecko leżało w ciuchach z podrózy tylko ją z fotelika wyciągnełam i kocykiem nakryłam...a ja co chwila szczękałam...dopiero o 21 miałyśmy 19 stopni...a dopiero dziś udało się doprowadzić do 21.Etap kiedy miałam w mieszkaniu 26 stopni też już się skończył :) Bebilon Comfort? A co to?On ma zapobiegać?

Bebilon Comfort jest dla dzieci z zaparciami i kolkami. Warto sprobowac. Ale ja radze poczekac bo przy zmianie mlekA sa zaparciA

Moje dziecko oszalało i w kółko na rękach by chciało być a teściowa "nauczyłaś go to masz, w tym bujaczku tez go w kółko no to masz!"... tylko nie widzi że w kółko ona i szwagierka go na łapy biorą albo bujają w wózku to na mnie pierdoli mojemu tacie jak przyjedzie, bozeee

Ja to sie psychicznie wykanczam

A u mnie armagedon był. bo starszy ma tablet a młodszy nie. Siadłam na neta i zamówiłam małemu laptom. Jak zadzwonił dziadzio to mu powiedziałam,że niezle zamieszanie przez ten tablet i,że małemu jest przykro.ma mi przelac jakas kase zeby cos kupic Fifisiowi. Chwile mysląłm,że oszaleję! obiad na kuchi sie gotował,telefon dzwonił a moje trzej muszkieterowie darli te swoje sliczne buzie az ich w sąsiedniej gminie pewnie bylo słychać. Biore się dzis za pisanie pozwów do sądu...a tak mi sie nie chce.