Uwielbiam tego mema. Dzis wymiotował Kacper. Tyle dobreo,ze to juz ostatnie dziecko w domu:D

Oli nie chcial dzis wstac. Płakał jak nigdy. Nie chciał wyjsc z samochodu i isc do niani tak mu dobrze bylo w domu. Wczoraj wyprowadziłam go na snig dopóki jeszcze było trochę. Zainteresowanie słabe. Ulepił dwie kuleczki i poleciał taplac się w kałuży/

ha ha ha dobre:D Kilka dni temu dostaliśmy od sąsiadki trocge rzeczy i były tam bajki dla dzieci: Ciekawski Georg. Olisiovi bardzo sie spodobała. Swojego czasu to była ulubiona bajka Kacpra. Nic inego nie oglądał tylko to. I wczoraj udało mi się kupić ksarpetni z tą małpką! A olo łaaał! ha ha ha myślałam,ze sie posikam ze smiechu.

Dla młodszy raczej. Kacper ją oglądał jak miał półtorej roku do 3 lat.

Nadążyć za dziećmi.... dwoje na deser je ciastka a najmlodsze makaron gotowany. Jak widzi ciastko to płacze.

U nas cięzki dzień. Rozłożyły mnie zatoki...koszmar. Olo wył pół dnia ciul wie czego. Tak się zesrał,ze konia bujanego opierdzileił i podłogę. Wziął poszewkę na poduszkę i wycierał wszystko:D

Biorę tabletki ale pewnie skonczy się jak zawsze na antybiotyku.

z dokuczaniem jest roznie. Zazwyczaj siedzi sobie z daleka od starszych ale jak sie uprze to Filip az płacze zeby go zabrac. Kacpra nie zaczepia. Ja mam często problem z zatokami i zawsze tylko antybiotyk.

Andzior za 3 juz się bedzie wstydził

Nie mam czasu. Ciągle coś a na dworze zimno i leje. Nie da się wyjść.

ja dzis wstałam o 6 jak zawsze ogarnac dzieci. Pozniej je rozwiezlismy i jak wróciłam to spałam od 7.30 do 11 prawie:D