Czesc! Super klub, bede czytac

Ja nie jadam wogole wieprzowiny, kielbas, parowek, wedliny sporadycznie. Drob, kroliki, jajka kupuje od sasiada, wolowe z ubojni halal.
Nie uzywam margaryny, smietany, za to jem duzo serow typu mozzarella, pecorino, gorgonzola, parmezan, rzadziel zolte, jak edamskie.

Mam plan wogole wyeliminowac biale pieczywo, ryz, makaron w zamian za pelnoziarniste. Rownolegle staram sie jesc kasze gryczane, platki owsiane, kuskus, jeczmienna. Zdarza mi sie piec chleb samemu.

Warzywa, owoce kupuje z targu, hipera, puki jeszcze nie mam plantacji ekologicznej;)

Dzemow nie kupuje, babcia robi nam przetwory ze wlasnych zbiorow.

 

 

Czesc,dziewczyny:) ja również dołączam do Was z myślą, że dowiem się coś ciekawego o żywności ,o czym wcześniej nie wiedzialam :)

pozdrawiam.

Ten pasztet musi być pyszny - spróbuję go zrobić po Świętach.

ja też po świętach na pewno upiekę

o ja też staram się włączyć do diety większą ilosć kasz. Dzisiaj będe robiła ciasteczka z kaszy jaglanej. Jak wyjdą dobre to Wam podrzucę przepis:-)

ja mam kilku sposobów:

- do zagęszczania skrobia ziemiaczana lub kukurydziana zamiast mąki 

- otręby zamiast bułki tartej 

- woda smakowa- woda plus aromat do ciast np pomarańczowy i stevia. 

- zamiast cukru stevia

o i to tyle co na razię stosuję a wy macie jakies fajne zdrwoe zamienniki ? 

Dom89 nie ukrywam, ze liczyłam na Twoją obefnosc tutaj. Czytałam ostatnio Twoje wpowiedzi nt.bodajze almette i pomyslałam sobie, ze musisz sie orientowac w temacie:-) Malwina ja zamiennikow nie stosuje, ale moze sie to zmieni:-) Jedynie sobie koktajle miodem słodze zamiast cukru.

DOM89 a masz moze przepis na chleb na zakwasie no i na zakwas. Bo ja szukam zakwasu wsrod moich znajomych i znalezc nie moge.

No i nie zrobiłam dzis ciasteczek z kaszy jaglanej bo w mojego dzieciora dzis coś wstąpiło i wisiał na mnie prawie non stop...padam juz na pysk. Najpietw sie nie mogłam doczekac kiedy będzie tylko za mną a jak teraz to mam to chce żeby już to się skończyło:-)

Kobiety a czego staracie sie unikac przez święta? Czy może też robicie sobie odpust totalny? Ja w sumie jajka mam od sąsiada, wędline tez od sąsiada co sam robi, mięcho i pasztet sama robiłam, więc większosci jest ok. Przydałoby się majonez samemu zrobic i ciasto upiec ale juz na bank nie zdąrze. Generalnie mam taki plan, zeby co weekend piec jakies ciasto albo drożdzowki, rogaliki co by nie kupowac w sklepach. Bo tam wiadomo spulchniacze, konserwanty itd. Generalnie wszystko fajnie ale krucho z czasem. Musze sobie jakis system obmyśleć:-)