Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carla82r
Kasia doskonale Cie rozumiem,az mam momentami wyrzuty sumienia...Nie chce by wyszlo na to,ze jestem rozczarowana,ze to chlopczyk ale marzyla mi sie coreczka..Chociaz w tej sytuacji jedyne moje marzenie to by byl zdrowy...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika1984
Witam nowe klubowiczki :) Ja mam termin na 25.01 a 9.09 dowiemy sie kto mieszka w brzuszku . Kasia czytam Twój post i uśmiecham sie sama do siebie bo myslalam ze tylko ja tak mam :) Od samego początku przekonana bylam ze bedziemy miec chłopczyka a teraz im bliżej scanu tym bardziej chciałabym by było odwrotnie , nie wiem moze dlatego ze mojemu K marzy sie taka tatusia księżniczka ? Najwazniejsze jednak by było zdrowe, to nasze pierwsze dziecko wiec nie powinno miec znaczenia czy to chłopczyk czy dziewczynka - tak sobie to tłumacze ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
liliannka
Kurcze ja tez mam juz synka ktory jest oczkiem w mojej glowie. Od razu wiedzielismy jak bedzie mial na imie. Taki wiecie... Wyczekany i wysniony :) pierwsza ciaza byla oczywiscie nowoscia. Wszystko bylo nowe, musialam poznawac uroki ciazy. A druga? Oczywiscie fajnie by bylo miec teraz dziewczynke, spelnic swoje marzenia o kokardkach,warkoczach i sukieneczkach. Ale to nie teraz mi chodzi po glowie. Zauwazylam ze ta druga ciaze przechodze sobie "normalnie" bez zadnej ekscytacji czy cos takiego. I czuje z tego powody lekkie wyrzuty... No i jak to mozliwe kochac tak samo drugie dziecko jak pierwszemu oddalam siebie cala? Tego tez sie boje, ale wydaje mi sie ze wszystko sie zmieni kiedy wezme małą/małego na swoje ręce :) mam taką nadzieje.... :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justa103103

liliannka ja mam tereaz to samo....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika1984
A ja staram sie juz teraz nie myślec co bedzie, czasami jeszcze cos mi po głowie pochodzi jak zatrzymamy sie przy dziale z ubrankami. Tak naprawde to moja pierwsza , upragniona, długo wyczekiwana ciaza wiec bedzie co bedzie, najwazniejsze by dzidzius był zdrowy i urodził sie w terminie :))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910

Monika-pierworódka jak ja :) Reszcie pójdzie z górki drugi poród:) Podobno drugie porody są lżejsze..Hmmm moze szybsze..:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carla82r
Ja sie kobietki obawiam czy moj "dorosly" synek bedzie potrafil sie upomniec o buziaka,przytulaska..Z malymi dziecmi jest inaczej,same sie wpakuja na kolana,a on moze bedzie sie wstydzil..Tymbardziej,ze jest dosc skrytym chlopcem..Boje sie,ze cala rodzina zachwyci sie malcem a Szymek nagle "wydorosleje" w ich oczach...Dotychczas byl jedynym dzieckiem w rodzinie...Wiem,ze bedzie mu trudno...Obym potrafila sprawic by jak najmniej odczul zmiany...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carla82r
To fajny zwyczaj tylko przeciez nie moge gosciom sugerowac by mieli cos i dla starszego syna..I martwi mnie,ze teraz te komplikacje w ciazy,tez mu odebraly mame.Leżę w szpitalu oddalonym o ponad 40 km od miejsca zamieszkania..Odwiedzamnie raz w tygodniu,a tak to mame ma tylko na telefon.Nie tak to mialo wygladac:-(
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
liliannka

carla jak przyjedziesz do domu nawet jak juz bedzie po porodzie to proponuje zrobic taki cały dzień dla Twojego starszaka :) czy go na spacer wez czy na lody. I to nie chodzi o jednorazowe. Moja kuzynka miała podobne dylematy i wyrzuty. Zrobili z mężem jedzien dzien w tygodniu dla tego starszego dziecka. Wtedy Babcia zajmowała sie malenstwem a rodzice poswiecali czas temu starszemu. Współczuje sytuacji. Ja swoje dziecko musiałam na 2 tygodnie zostawic bo musiałam jechać do Polski to az mi serce pękało jak widziałam go na skype. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
liliannka
Dziś jestem rozchwiana emocjonalnie. Przy myciu podlogi zaczelam plakac i mowic ze nie dam rady z dala od rodziny z dwojka dzieci ( nie liczac meza) ale jak to w ciazy bywa juz mi przeszło. Kasia no to troche przezylas z tymi wynikami. A moczem to nie powinnas sie chyba przejmowwac. Dobrze bedzie. :)