Musisz wierzyc :*

będzie dobrze Iwono! ;) :*

Powodzenia...Czekamy tylko na dobre informacje...:-)

Czekamy Iwonka:)

Kasia to wspaniała wiadomość..:) Ja też nie mogę sie doczekać aż mąż poczuje kopniaka..A jeszcze bardziej doczekać się nie mogę wizyty aż poznam płeć..:) Do wizyty jeszcze trochę bo dopiero 30.08..Ale myślę że zleci:)

Hej dziewczyny! Dostałam zaproszenie do klubu od przyszłamama za co dziękuje. Przyznam szczerze, że już od jakiegoś czasu podczytuje Wasze posty. Mam nadzieję, że mimo, że już się wszystkie poznałyście i jesteście sobie bliskie nie będziecie miały nic przeciwko mojemu dołączeniu do Was. Pozdrawiam! 

No niestety spokojnie nie było. Na samym początku plamienia, krwiak, potem krwawienie. Teraz wszystko na szczęście się unormowało, cały czas jestem na duphastonie. Ruchów jeszcze niestety nie czuję więc czekam na nie z niecierpliwością. Teraz jestem chwilę po wizycie, ale niestety poradnia nie dysponuje ultrasonografem więc wizyta polega na zwykłym badaniu. Dziś mnie zakoczyli bo sprawdzali bicie serca. Piękny dźwięk :) Generalnie w ciąży jestem dość przewrażliwiona bo to moja druga, pierwsza niestety zakończona poronieniem w 13tygodniu w lutym tego roku.

Hej Dziewczyny , takze musze sie pochwalić ze od dwóch dni czuje moje maleństwo . Pierwszego dnia to bylam w takim szoku ze myslalam ze zaczynam przez to myślenie o tym juz swirowac ale od następnego dnia dzidzia juz coraz częściej daje o sobie znac . Teraz czekamy kiedy tata bedzie mógł cos poczuć bo narazie to pozostało mu jeszcze podsłuchiwanie :) Oj no i 9.09 mamy polowkowy scan , niestety juz ostatni w tym kraju mysle ze bedziemy juz wiedzieć kto mieszka w brzuszku :)

Iwonka super ze wrocilas z samymi dobrymi wiadomościami , tego nam tu teraz trzeba :)) Witaj Lena , fajnie ze do nas dołączyłas :) Jak napisała Iwonka im nas wiecej tym lepiej :)

Fajnie, że macie takie otwarte podejście , a nie zamykacie się swoim,  już dobrze poznanym gronie. Samopoczucie jak najbardziej ok! Towarzyszy mi mały stres bo od września czakają mnie praktyki z moimi kochanymi dzieciakami w przedszkolu, a jak wiadomo to siedlisko wszystkich możliwych bakterii. Pytałam lekarza o jakieś uodparniające leki, ale powiedziała, że mam stosować domowe sposoby więc znienawidzony syrop z cebuli od wczoraj poszedł w ruch...