No będę będę się kłócić bo ja też boje się ze coś się stanie przy porodzie ;/ juz trzeci trymestr leci jak fajnie ze juz tak mało do końca zostało i zobaczymy nasze dziewczynki ;) a ty wybrałaś imię ??

Nie mamy nadal imienia. Bez zmian, Maz nie chce gadac na ten temat ja nie mam weny szukac ;-) Mi sie strasznie dluzyc teraz zaczalo. Moze dlatego, ze wiecej odpoczywam i coraz ciezej mi sie poruszac, bo jestem wielka...

Ja odwrotnie z dnia na dzień czuje się coraz lepiej ciężko jest fakt ale uwielbiam chodzić jak juz ostatnio pisałam jak dużo leżeć w ciągu dnia to brzuch mi bardziej twardnieje ;) jestem juz w ilawie i czuje się super bo dawno mnie tu nie było :)

Ty bierzesz jakies zastrzyki na krew tak? Jak stwierdzili u Ciebie jakis problem? Tlumaczylam z laciny w necie biopsje z lozyska z tamtego porodu,, bo cos bylo zle i brali wycinek do badnia. I tyle co zrozumialam to jakas zakrzepica, zatory, tez cos takiego mialas?

Bylam u lekarza, sytuacja jest stabilna, tak to ujal ;-) Szyjki nie bedziemy juz mierzyc, bo mowi, ze przy pesarze ten pomiar juz nie bedzie stuprocentowo wiarygodny. Myslalam, ze mam stan zapalny, ale jednak nie, wszystko ok. KTG mi dwa razy robila, bo za pieewszym razem slaczki wyszly, mowi, ze pewnie pepowina byla gdzies w okolicy i jej ruchy zalapala. Ale i tak akurat nie mialam skurczy. Musze przystopowac z zarciem, bo znow spoto na +kg Slodycze Mnie gubia, nie moge im sie oprzec....

W 6 tyg lekarz przez usg stwierdził że nie mam dobrego przepływu przez tętnice w macicy później hematolog stwierdził niedobór białka S i ciągle coś związane z krwią i zastrzyki biorę od 6 tyg i będę brała aż do porodu. Ja jestem w ilawie i jest fajnie spotkałam się z rodzeństwem itp. W niedziele wracam do gdanska i w środę kolejna kontrola ;) i początek 33 tyg ;)

A we wczesniejszych ciazach zaden lekarz tego nie zauwazyl? Mi sie len wlaczyl coraz bardziej, malo sie ruszam, siedze w domu, bo ucze Synka sikac na nocnik... Nieziemska cierpliwosc jest potrzebna, dzis obsikal sie caly 3x , a w kiblu bylam z Nim chyba z 50x!

No właśnie w poprzednich ciazach nikt na to nie wpadł oni ciągle twierdzili ze mam niewydolność cisnowo szyjkowa i ze to było powód.

Gadalam z kolezanka o tym, bo pzestraszylam sie, ze mialam wtedy jakies zatory. Ona jest farmaceutka i wlasnie mowila, ze jakbym miala taki problem, to bym nie donosila...

Co tam u ciebie mnie coś rozkłada mam taki katar i kaszel ze szok aż mi brzuch częściej twardnieje przezeń kaszel i czuje przy ruchach dziecka kucie w pochwie ;/ w środę kontrola i ciekawe co tam u Lilci ;)