Chyba masz racje, dla mnie to wszystko nowe bo pierwsze dzieciątko wiec chłone wszystkie zasłyszane info jak gąbka ;-) A ten gluten w kaszce ryżowej czy kukurydzianej to podawane łyżeczka czy w butelce? Ja kompletnie zielona w tych tematach.

My też zaczynaliśmy od kaszki potem weszła marchewka itd. a jeśli chodzi o pierwsze podawanie to była to butelka bo mała i tak piła z Butelki (mówię o starszej) jeśli chodzi o marchewkę i inne to już łyżeczka.

Teraz myślę podobnie jak mówi dom bo również karmie piersią i nie zamierzam podawać innych posiłków niż swoje mleko w butelce a  łyżeczką właśnie. Weronika wie jak to jest pić z butelki bo na początku jak miałam po cieciu problemy z pokarmem troszkę ja dokarmialiśmy mm, wiec wiadomo butelka, teraz jak zostanie zostaje z kimś na dłużej to tez  z butelki, ale to nie znaczy że będziemy się w butelk0ę bawić dalej. Raczej nie wiec wola podawać łyżeczką.

A powiedzcie jeszcze jak ma to wyglądać kiedy ta kaszkę się podaje tzn o jakiej porze dnia i czy zamiast piersi? Czytałam ze na piczatku powinno sie nakarmic niecala porcja mleka bo glodne dziecko niechetnie podejmie proby jedzenia lyzeczka ale jak mam to zrobic przeciez nie zabiore jej piersi w trakcie jedzenia a jak sie naje z piersi to nie bedzie chciala jesc kaszki. Ale to tylko takie moje przemyślenia bo nie wiem jak to jest.

Ja właśnie od końca października zaczęłam Pawciowi dawać warzywka ze słoiczków i kaszkę mieszam z mlekiem i to przyjmuje raz w nocy żeby dłużej mi pospał. Na razie wszystko chętnie zjada, a najbardziej smakują mu ziemniaki ze szpinakiem :)

Ja od poniedz.zaczelam dawac marchewke ze sloiczka bo wczesniwj zaczela byc taka ciekawa - oczy jak 5zł jak jadlam.cos przy niej. No i wcina az sie trzesie cala lapie lyzeczke, miseczke raczkami ;-) Dzis juz sama ugotuje małej marchewke z ziemniaczkiem, a w poniedz.sprobuje dac troszke.kaszki bezglutenowej. Do tego bardzo sie ciesze ale od paru dni Emilka lepiej spi i w dzien i w nocy. Wczoraj spala od 21 do 6.30 i tylko raz obudzila sie ale pociumkala troche i zaraz zasnela. Dzis tak samo. Sen ma lepszy i chyba dzieki temu w dzien nie jest marudna. Oby juz tylko lepiej bylo :-)

Jak tam wasze maluchy ? :)

U nas raz lepiej raz gorzej. Mala swietnie sie rozwija - pelza po calym domu i probuje raczkowac, w gondoli przytrzymuje sie i podciaga do siedzenia albo przekreca sie na brzuszek i podnosi na kolankach normalnie stoii trzymajac barierek lozka albo wspina po mnie - taka spryciula ze szok. Dwie dolne jedynki juz mamy i chyba cos.na gorze bedzie szlo bo dziaska jakies takie duze sie zrobily i zaczela sie Emilka strasznie marszczyc odkrywajac wlasnie te gorne dziasla. Noce mamy czesto tragiczne - pobudka co godz, ciezko z zasypianiem czasem walczymy wieczorem i 2godz. A potem w dzien marudna niesamowicie bo niewyspana. Trzymam sie jeszcze chyba tylko dlatego ze jak w.nocy sie budzi to do cycka dwie minutki i spi dalej a ze spi ze mna to nie jest az tak zle.

Weronika juz od miesiąca raczkuje, wstaje i dziś pierwszy raz przeszła sama w zdłóż łóżka :) jest taka świetna i zwinna :). Ząbków nie mamy jeszcze ale cos wyczuwa sie juz na dziąsełkach wiec może możę nie dłuo beda w nocy budzi sie 3 4 razy różnie. W dzien zasypia bez problemu. Śpi sama w łóżeczku, ja ze względu na ciążę nie bardzo mam jak karmic dalej piersią bo mała juz wcale nie chce cycka :(.

Ile waza obecnie wasze córeczki?

Dziewczyny, czy Wasze maleństwa nadal ulewają?