Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-12-02 21:22
Ja też miałam mnóstwo ubranek "z drugiej ręki". I prawda jest taka, że wielu nie założyłam. Raz, że zawsze ma się swoje ulubione ciuszki i je się ciągle zakłada, a dwa że pranie przy takim maleństwie też robi się często więc sztukowo dużo tego nie potrzeba. Co do rozmiarów to ja Ci powiem tak, że mój Syn ur. w 38 tc ważył 3020g/ 55 cm i w rozmiar 56 z półtorej, dwa miesiące mieścił się na spokojnie. Wiadomo jednak, że dziecko dziecku nierówne a i rozmiarowki są różne. Z rozmiaru 56 warto mieć na pewno kilka sztuk śpiochów, bo one lepiej się sprawdzają jak są dopasowane ( ja miałam chyba tylko 3 sztuki w tym rozmiarze a reszta była w rozmiarze 62 i musiałam zakładać skarpetki na spioszki, żeby stópka nie uciekała i nie plątała się w materiale) A cała reszta jak będzie większa to nic się nie stanie :)) Łącznie miałam z 5-7 śpiochów, body z krótkim rękawkiem ok 5-8 szt (lipcowy chłopak) 2-3 z długim, dwie ulubione bluzy + 1 sweterek, do tego kilka spodenek na gumce dresowych, i z 3-4 pajace . Kaftaników nienawidziłam bo się podwijały pod pajacykiem i miałam wrażenie, że dziecku jest niewygodnie, wolałam założyć pod spód body. A oprócz tych wymienionych rzeczy miałam w chuuuj zbędnych łaszków :)
Co do wyjścia ze szpitala to wkładam body na długi rękaw, welurowy pajacyk, kombinezon, czapa i styknie. W razie potrzeby pod ręką będzie jeszcze kocyk. A w samochodzie pewnie i tak rozsunę kombinezon, zobaczę jaka będzie temperatura.
Co do kosmetyków do kąpieli i pielęgnacji u mnie sprawdziła się zwykła NIVEA, jednak warto wspomnieć, że u nas nie było żadnych problemów skórnych. Bardzo ceniłam również kosmetyki Babydream z Rossmana ( super składy a i ceny mega niskie, jedynie co to zapachowo przeciętnie ) i Ziajka :)
Słyszałam dużo neggatywnych opinii na temat J&J w sensie, że lubią uczulać.
2015-12-04 16:04
No zobaczymy jak to wszystko będzie :) Zawsze jak coś będzie potrzeba to można dokupić. a jak u Was było z dietą, bo wiadomo że na początku wszystkiego nie można jeść. :)
2015-12-04 17:53
2015-12-05 12:04
Dziewczyny wczoraj miałam stracha, bo chyba wzięły mnie skurcze. Kuło mnie w podbrzuszu co jakiś czas przez cały dzień, ale dzisiaj już jest dobrze:) No właśnie ja się obawiam tego jedzenia po porodzie. Nie wiadomo co tu jeść.:(
2015-12-05 21:55
2015-12-06 12:48
Mnie też już mały stres bierze i chodzę zła. a ogólnie też mam napompowany brzuch przez ostatnie dni i taki twardy bo dzidzia juz miejsca nie ma i kazdy ruch czuje i to dośc intensywnie. Już bym chciała żeby było po:) no ale niestety jemu chyba dobrze w brzuszku :) i trzeba czekać :)
2015-12-06 13:19
2015-12-06 17:33
2015-12-06 21:14
2015-12-06 22:55