U mnie lipa z karmieniem, powoli będziemy żegnać cycusia:( Mam za mało pokarmu do potrzeb mojego głodomora, 2-3 razy dziennie dokarmiam go butlą, głównie po południu i na noc. Szkoda mi trochę, bo bardzo lubię karmić go piersią, ale z drugiej strony najważniejsze, żeby dziecko było najedzone, a poza tym strasznie schudłam, mam bardzo ograniczoną  dietę, bo po wszystkim boli go brzuszek, więc w końcu i ja się najem:) Nagrałam sobie kilka filmików z karmienia, będę miała co wspominać. No i mąż będzie mi mógł pomóc w karmieniu:)

Hmmm, chyba miałam kryzys laktacyjny 3 miesiąca, bo powolutku jest coraz lepiej i wracam do wyłącznego karmienia piersią, jupiiiii:))

violka85 super, że po kryzysie pozdrowionka!!!

my jesteśmy po chrzcie dodałam fotki do galerii ;P

hej dziewczyny dawno nie zaglądałam bo nie dostawałam maili że jest jakiś ruch - a wcześinej zawsze miałam taką informację!!! jestem wkurzona!!! no ale wracam :-))) nasze styczniowo/lutowe dzieciaczki wkraczają w wiosnę i super, Tosia też przybiera na wadze, miałyśmy problemy z brzuchem stosujemy sab simplex i pomaga!! Tosia już zaszczepiona, dostała Infanrix 5w1 i osobno engerix na wzw b, krzyczała jak nigdy i dobrze że nie będzie tego pamiętać, nie mam teraz za bardzo czasu zeby wczytać sie w to co pisałyście wczesniej ale wieczorem nadrobie zaległości :-)) my chcemy ochrzcić Tosię w połowie maja, pozdrawiamy i do wieczorka

Tosia śpia ja dałam radę 10 zaległych stron z klubu przeczytać :-)) teraz mam obawy czy Tosia nie za mało pzrybiera na wadze...urodziła się 3420g, w dniu wypisu 3310 a w połowie 7 tygodnia 4540g, wy piszecie że wasze niunie już ponad 5 kg...zaczynam sie martwić, Tosia od początku praktycznie oprócz 1 i 2 tygodnia budzi się dwa razy w nocy, a w dzień je co 3 godziny czasami rzadziej jak śpi...to jej nie przeszkadzam. W dzień śpi 2 razy zwykle na spacerkach po 2-3 godziny -także nie jest źle. Dzisiaj byłyśmy pierwszy raz w galerii na zakupkach - kupiłąm jej super sukieneczke, buciki i kapelusik na chrzest. Co do karmienia jeszcez to na początku dramat a potem pierś się przyzwyczaiła i na razie tylko piersią karmię, co do moejj wagi to stanłęą w miejscu i jestem załamana...niby na diecie jestem a jakaś lipa z tym chudnięciem..zazdroszczę ci Violuś!! zastanawiam się nad tym pasem - który mmaja polecała.

audrey tak chrzciny robilismy w lokalu i jesteśmy zadowoleni  a nawet bardzo od osoby wyszło nam 50,- za obiad z kawą ;) tzn. był rosół /ryż /białe mieso/  ziemniaczki i trzy rodzaje mięs do nich/ i zestaw surówek potem ciasta kawa  i tort z tym że ciasto  było nasze i tort ;) reszte jedzonka zapakowali nam do domu i bez bałaganu  w domku się obyło ;) przyjeciny też bedą w knajpie ;))

a pas polecam ja już mam kupca na mój ;) ale jeszcze ze trzy tygodnie go pozakladam ;) bo z brzuszkami to mam lenia ;) robie co drugi dzień jak nie zapomnę ;P

Audrey, tak z ciekawości, gdzie w Krakowie mieszkasz?

na Olszy II, w rejonie OBI i CH Krokus :-))) a ty?