czesc dziewczynki:) dzisiaj jade na to usg 3d, strasznie sie nie moge doczekac i mam nadzieje ze nie bedzie to niewypał jak ostatnim razem. Tak więc trzymajcie kciuki zeby wszystko było ok!

A co do samopoczucia, to ostatnio boli mnie kregosłup, tuz pod łopatkami i jakby do tego klatka piersiowa mnie bolala. Nie wiem o co chodzi, mecze sie z tym szczegolnie wieczorem jak moj brzuch jest pelny od jedzenia:) aha, robilam wyniki i sa dobre, nie mam anemii na szczescie i glukoza ohydna tez wyszla dobrze, wiec ciesze sie. Jedynie mocz mam jakis taki sredni, ale i tak czekam na wizyte do mojej na 17, bo objawów nie mam. 

Pozdrawiam!

Gosia jak wrócisz to od razu o relacje prosimy :):):) A robisz sobie film z 3d? ja mam tylko zdjecia ale i tak są rewelacyjne:)cały czas moge się wpatrywać w buźkę mojego synka:):):) trzymam kciuki:)caluje

Tak, robie film i zdjecia- tak mowila pani która mnie zapisywala. Mam nadzieje ze wszystko wyjdzie i maly sie gdzies nie schowa w moje wnetrznosci:)hehe. A tak poza tym to strasznie bym chciala juz miec go kolo siebie..nie moge doczekac sie stycznia! Wy tez tak macie?

Izunia dzięki za kciuki, oczywiscie zdam relacje:):) buziaki!

no Gosia koniecznie wstaw zdjecie z wizyty! jak synuś sie nie schowa:) a co do stycznia to też juz nie moge sie cholernie doczekac ale rownież strasznie boje sie porodu jak o tym slysze lub pomysle ile zostalo to mam masakre! no ale taka juz jest ze mnie panikara;)

taka mala ciekawostka....

jak bedziecie wracac ze szpitala do domu i dziecko bedzie opatulone lezec w foteliku nie wlaczajcie ogrzewania w aucie...rada kolezanki mojej 

Gosia ale masz szczęście iść na 3d bo mnie na to nie stać ale jak najszybciej zdaj nam relacje. Kurczę fajne to. A dzięki za rade w sprawie klimy.a jeżeli chodzi o bóle w klatce też to miałam ale ok przejdzie. A glukozę oj obrzydliwę mi wyszła o dwa pt. za dużo ale gin powiedziała że nie bedzie z tego robić paniki i na tym koniec

mialam zdac relacje z usg, a wiec tak. Lekarz był bardzo sympatyczny-bez porownania z tamtym, przynajmniej cos mowil! ogolnie rzecz biorac bardzo wnikliwie badal malego pod kazdym względem, kazda czasteczkę. Na szczęscie jest zdrów jak ryba. Byłam w szoku, bo tamten lekarz to robił to tak pobieznie, widac ze taki naciągacz był a ten skupiał sie na badaniach. Spawdzal nawet czy maly jest dobrze odzywiony, czy nie mam tej choroby cholestazy czy jakos tak.Moj synus niestety nie pokazal twarzyczki calej, bo cały był oplatany pepowina po same oczy bidulek! troche sie wystraszylam, ale lekarz mowil ze to nie szkodzi, jeden jego obrot czy fikolek i sie odpolacze, ale jednak sie martwie, same wiecie o co chodzi... Synus wazy 1500 g, wiec calkiem calkiem jak na mnie:)

coz jeszcze napisac, a zalacilam 130 zl za wizyte mam zdjecia ale takie niewyrazne bo ta twarzyczka zakryta pepowina...ale mam zdjecie siusiaka to potem dodam! mam jeszcze filmik, który cos mi sie zawiesza cholercia..To chyba tyle. Pozdrawiam!

aha i synek lezey podłuznie miednicowo , wiec czekam az sie obroci bo juz czas nas goni, hehe:)

No to pięknie Gosia:):):)bardzo sie ciesze, ze ten lekarz podszedl profesjonalnie do badania. Maluszek ładnie rośnie:) U mnie tez jeszcze polozenie miednicowe:)no to teraz czekamy az sie obrócą nasze Szkraby :) pozdrawiam

to super że wszystko ok z maluszkiem, to właśnie jest najważniejsze i koniecznie dodaj zdjęcia