Generalnie dobrze :) tylko chyba macica zaczęła się rozciągać i troche mnie kłuje ostatnio jak chodzę. Poza tym na razie ok.

Dawno tu pisalam, bo ciagle usypiam przed kompem :) Co przeczytam, to zasypiam. Gratuluje wszystkim, ktore juz znaja plec! Patrzcie, jak ten czas leci szybko ;) Ja mam wizyte za tydzien. A wczoraj mialam kontrole z ZUSu, bo jestem na chorobowym. Oczywiscie wypelzlam z lozka w nieladzie i wszystko ok, tylko teraz czuje, ze nie znam dnia ani godziny, kiedy znow moga mnie skontrolowac. A przeciez co by bylo, gdybym w tym czasie byla np. uziemiona w wc albo w przedszkolu u starszego? Teoretycznie moge wyjsc z domu, ale prakrycznie w takiej sytuacji zaraz przychodzi pismo, ze na kontroli mnie nie zastano..i dodatkowy stres.

Hej dziewczyny, ja juz po badaniach prenatalnych. Dziecko zdrowe i to jest najważniejsze.

Znamy równiueż płeć i będzie to DZIEWCZYNKA, choć wszyscy liczyliśmy na chłopca. Nie mogę wyjść z szoku, mąż się cieszy , ja może zacznę się cieszyć w krótrce.

Ja też po badaniach prenatalnych. Z córeczką wszystko w porządku, zdrowa i to najważniejsze :) tylko łożysko trzeba obserwować po 26tc, bo jest zagrożenie, że będzie przodujące (zakrywa ujście wewnętrzne szyjki). Ale tym się jeszcze nie martwię, bo Pani doktor powiedziała, że to może się zmienić wraz z wiekiem ciąży i narazie wystarczy obserwować...  Nie pozostaje mi nic innego jak jej ufać :)

U mnie też aktualnie łożysko jest nisko i trzeba to obserwować. Teraz mamy dużo innych zmartwień wiec narazie o tym nie myślę. Mam nadzieję, że nowy rok będzie dla nas lepszy. Może w niedzielę wyjdziemy ze szpitala.. Dziewczyny jeśli u Waszych dzieci przedłuża się kaszel, nie lekcewżcie tego. My leczyliśmy córkę przez 4 tygodnie. Kilku lekarzy, różne diagnozy. Alergia, zapalenie gardła, zapalenie krtani, zapalenie oskrzeli. Każdy coś innego. Trafiliśmy do szpitala a tu diagnoza :zapalenie płuc. Córka wygląda jak okaz zdrowia, brak gorączki, ma apetyt, jedyny objaw to kaszel.

Nie strasz bo u Nas nagminnie zapalenie oskrzeli. Teraz od 2 tygodni przeziebiona i kaszle a syropki nie dają poprawy. Jakieś zmutowane te wirusy są.

A my stosujemy bańki i na prawdę polecam. Żadnego zapalenia krtani, oskrzeli czy płuc. Ostatni antybiotyk Filip miał rok temu. Od kiedy zaczęłam go leczyć po swojemu,narutalnie to i odporność lepsza i choruje o wiele mniej.

Koniczynko, a banki to takie szklane? Z mojego dziecinstwa pamietam wlasnie takie i mama brala denaturat i podpalala kawalek jakiejs waty, wkladala na chwile do banki i potem mi przykladala na plecy? Czy teraz sa jakies inne? Dobrze wiedziec na przyszlosc, cos w tym musi byc....

Banki naprawde pomagaja, pobudzaja uklad odpornosciowy. Koniczynko, a od jakiego wieku mozna je stosowac?

Celina ja stosuje tylko szklane ogniowe bańki, takie o jakich Ty piszesz. Pewnie nie sprawdzą się w 100% u wszystkich tak samo, ale u mojego Filipa rewelacja. Dziewczyny, Filip mi tak chorował, że ja z apteki gemini co dwa miesiące zamawiałąm paczkę za 200-300 zł z samymi lekami na grypoę, kaszel, katar dla Młodego... A teraz spokój.