Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
No date sama wybralam i wyobraz sobie ze dopiero w 3 urzedzie ja zatwierdzili bo w poprzednich robia sluby weekend przed albocpo tej dacie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
O jak ladnie przybrala. Super dziewczyna nadrabia
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

AGATKA. to ale ci mała rośnie. Miejmy nadzieję, że te nocki u was będą lepsze, że to wszystko pomalutku się unormuje i będziesz mogła pospać. Podziwiam was dziewczyny, że mając 2 jesteście napewno mega zmęczona, ale takie pozytywne. Zawsze mnie przerażają mimo mojego pragnienia więcej dzieci- te noce zarwane i podział uwagi między dzieci. Ale widać że można to wszystko poukładać. 

 

 DAJA wspaniale że planujecie ślub. Dobrze że tak wszystko pięknie sobie szybciej planujesz, to będzie napewno przepiękny dzień :)) domyślam sie że się niecierpliwisz ;) 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

IZUNIA babcia naszą też dostawała takie leki na początku, że głowa jej leciała i ledwo był z nią kontakt... Miejmy nadzieję, że u twojej mamy naprawdę to wszystko wróci do normy. Dzielna jesteś naprawdę. Choć domyślam się że masz teraz maraton obowiązków i zmęczenia i wszystkiego. Dobrze tylko że z tymi piersiami nie masz jakiegoś większego problemu, że ta szałwia i kapustą pomaga, i że maleństwo w miarę ci śpi w nocy. Siostra angażuje się w pomoc mamie tak? 

 

BOSZKA kochana. To fajny dzień miałaś z przyjaciółką. Ja to ze swoją się na widziałam znów tak długo, a teraz zaczęła pracę i już nawet nie dzwonimy. Tęsknię :( ja wciąż na 40stce albo wisze na telefonie. Teraz odezwała się też bliska znajoma z którą mialam wspaniały kontakt, ale pokłóciliśmy się o głupoty w czerwcu i do teraz była obrażona i nagle się odezwała że jednak chce mieć kontakt... Ja tak przeżyłam to że nie chciała mieć kotbaktu, że nie wiem sama czy teraz znów mam siły się angażować. Zobaczymy jak będzie. Czas sam pokaże. 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

EWELINKA. I co ? Swietujecie z mężem te dobre nowiny dziś? Jak się masz? Jej myślę o tobie i cieszę się bardzo.

 

DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNU ZA WASZE WSPARCIE DLA MNIE. WIEM ZE I DLA MNIE JESZVZE PRZYJDĄ DOBRE DNI. NARAZIE te problemy z emocjami związane z tarczyca sprawiają we mnie takie zamieszanie i umęczenie że jedyne o czym marzę to podołać każdego dnia swoim obowiązkom. Mi nigdy nie wykryli Hashimoto. Narazie lekarz mówi że nie wie jaka choroba autoimmunologiczna jest przyczyną, że to wyjdzie wkoncu, ale narazje jest ujawnione.  Oj powiem wam że też jestem zmęczona ta choroba, mój mąż mną :( kiedyś taką nie byłam. A niestety każde zaburzenia poronienia itp rozwalają mi system jeszcze bardziej . Ale będzie dobrze. Musi być. :) A ja nie tracę nadziei, że wszystko się ułoży ;)) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Zuziu, pozytywne nastawienie to zawsze połowa sukcesu, więc od tego jesteśmy żeby w razie czego Cię ba duchu wesprzeć. Daja, wiesz, ja tego dnia też będę na ślubie :) U siostry mojego Ł. Też się nie nogę doczekać. W ogóle całą rodzina mojego Ł jest życzliwa, otwarta. Ja nie mam kontaktu z większością swojej rodziny.. ale to długa historia. Agatka mam nadzieję że Twoja Ola tak chwilowo jest wymagająca. Na pewno z każdym miesiącem będzie Ci lżej. Powiem Ci że ja dopiero teraz po tych 4miesiącach nareszcie umiem zorganizować sobie czas l, dopiero teraz doszłam do siebie. Początki z noworodkiem są trudne.. zanim hormony się uspokaja też musi trochę minąć.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
A córka naprawdę imponująco przybiera na wadze. Możesz być z siebie dumna, Twoja opieka, karmienie, widać że dzieciątko ma dobrą opiekę i mimo urodzenia przed terminem rozwija się prawidłowo. To naprawdę wielkie szczęście Izulek, A jak Ty byłaś w szpitalu to kto opiekował się synkiem? Mąż? Możesz liczyć na pomoc tesciow? Po porodzie każda pomoc jest bezcenna.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Tak moj sie zajmował synem. Mial miec tydzien wolnego ale dzis kazała mu isc do pracy bo cos zwalniają w jego firmie. Jego kolega czesto ostatnio wolne brał bo latał po lekarzach i go zwolnił szef. Wiec lepiej ze poszedl a ja rano biore tabletkę a raczej pol bo silne sa i śmigam  caly dzien bez bólu.  Siostra jest non stop z mama ja tylko ide jak ona musi wyjsc czy cos zalatwic albo donosze herbatę kanapkę itp. 

 

Agata to pieknie corka przybiera. Podziwiam za wytrwalosc choć pewnie gdyby nie to wszystko u mnie co sie wydarzyło ogrom stresu i wogole pewnie bym próbowała a ja wiedzialam ze z dwójka dzieci i mama nie bedzie lekko dlatego tak zdecydowalam i nie żałuje. Jestem przynajmniej spokojniejsza. 

 

Jutro siostra jedzie na komisariat odebrać mamy rower bo za dalsze przetrzymywanie juz by naliczane opłatę. Z mama bedzie siedziec moja tesciowa. Dobrze ze ona jeszcze jest. Chociaz tez pracuje to pomaga chodz pogadac  do mamy. 

 

Tez mi teraz dajecie duzo wsparcia dziewczyny. Dzieki wam za to. W sumie przez ten kociol i zamieszanie to dzis pierwszy raz córce zdjecie zrobiłam po wyjściu ze szpitala. ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Iza ale masz roboty teraz i przy maleństwie i przy mamie. ale dobrze ze mama w domu,nie martwisz sie tak o nią i jak jechac ,gdzie małą zostawic. ach za duzo wszystkiego. dobrze że trafiła Ci sie taka spokojna księżniczka co jak czytam duzo spi. wsztsko niesługo sie ustabilizuje, poukładacie sonbie normalnie dzien i bedzie ok :) trzymam kciuki i życze duzo siły i wytrwałości.

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Daja jak masz na imie bo nie wiem jak pisac:) tak głupio mi po nickach :) musze sibie zapamiętac wasze imiona bo jakby nie było nasza mała rodzinka wirtualna sie tworzy. utrzymuje tez kontakt z kolezankami z 40stki z ciązy z córka (jest nas pare i wysyłamy sobie kartki na swieta :) ) , z ciąży z synkiem tez na fb utrzymujemy kontakt ale cos sie juz to kruszy.

 

Daja wiec gratulacje , zleci bardzo szybko do ślubu, bardzo że tak powiem kocham tę date co wybraliście :) my teraz też mieliśmy 17.07.2017 roku 7 rocznice :D bardzo sie ciesze z Toba !

o moich dwóch kreseczkach tez wie tylko mąż i Wy :) nie mówiłam narazie nikomu wole isc na wizyte , sprawdzic czy ok i dopiero potem bedziemy sie chwalic