Mama często robiła bułki drożdzowe jak byliśmy mali, kiedyś się myślało o mamo znowu bułki? A teraz bym chętnie zjadła takie :) Kurcze ja nie lubie eksperymentować w kuchni bo mi to nie wychodzi. Chciałabym umieć dobrze gotować i piec. Moja siostra młodsza umie rewelacyjnie i to i to. DAJA bardzo dobrze że twój mąż tak wszystko umie zrobić. Dobrze bo i ci pomoże we wszystkim i możecie zaoszczędzić sporo. Mój mąż jest z zawodu mechanikiem - ile my już zaoszczędziliśmy na mechanikach. Ogólnie też wszystko sam umie zrobić. Nawet jak nigdy czegoś nie robi to się podejmuje nowych wyznań.

Wczoraj zaś spięcie i mega wkurw. O 8 mój mąż wyszedł do pracy i o dziwo punktualnie miał być po niej w domu. Ucieszylam się bo z Olcią na rękach od rana biegałam a kręgosłup mi w dupę wchodził. A ten mój mąż osiołowaty postanowił urozmaicić mi życie towarzyskie i oznajmił mi w drzwiach po powrocie z pracy że zaprosił sąsiadów z dzieckiem. No kurwa pomyślałam. Ja w dresie, kucyk na bok przekręcony ,oczy rozmazane po makijażu z rana. Możecie sobie mnie wyobrazić. I jak tą Olke miałam na rękach tak też z nią zostałam. Jak sąsiedzi weszli i Ola się rozdarła to nie przestawała. A sąsiadka w kółko napierdalała jak to mi współczuje i że źle wyglądam. Bo oczy mam podkrążone i sine - rozmazane z tuszu pindo pomyślałam . Myślałam że chłopa udusze. Poszłam Olcie wykąpać i już w sypialni zostałam. 2h siedzieli oni w salonie a ja w sypialni. I jeszcze te dzieci napieprzaly za ścianą i Olcia oczy ciągle jak pięć zł. W końcu miarka się przebrała jak słyszałam " chcecie kawki , herbatki może drinka albo kabanosika to ciśnienie na 300 i wpadłam do salonu wściekla że ma szanowny tatuś Olke uspac. Sąsiedzi w biegu wyszli. A ja dostałam normalnie szału. Mnie się nie zapytał czy chce herbatki. A obiad jadłam o 12 w południe w McDonald's Donaldzie. I to w drodze z rehabilitacji. A w dupie mówię, niech se kabanosika jutro na obiad zje. I nie gotowałam dziś obiadu ani nie tyklam nawet paluszkiem się sprzątania. I dziś mój mąż przywlekł skądś kuraka i go nawet usmażył. Z nosem w google go robił. Nie wiem co to za przepis wyszperał ale ze 3 h go w piekarniku pichcił. Nie sprawdzałam bo mam focha dla odmiany ja.

Karolinka super że się pojawiłas. :-)Zaraz nadrabiam czytanie ;-)

Haha Agatko moja droga... Ja też kocham przyjaciółki ;p choć w pierwszej chwili twoje "ZASIĄDĘ NA PRZYJACIÓŁKI " pomyślałam o jak ładnie Agatka o nas pisze, że zasiądzie na przyjaciółki na 40stce heh, a to pewnie serial? Mam rytuał że czwartek prasuje i oglądam przyjaciółki. Kocham ten serial... Mega... Ale nagrywam sobie, mam taką opcję, oj dziś pewnie obejrzę za godzinę. Bo jeszcze w kuchni jestem, zaraz buły do piekarnika, idę się umyć i mezusiowi jedzonko do pracy zrobić :). 

Wczoraj upiekłam filet z indyka do chleba zamiast szynki i zasmakował, to muszę mu zaraz spakować :p 

A coś o mnie? Same nudy u mnie:D mam męża, dwie córeczki jedna ma 3 latka i 8 miesięcy a druga będzie miała 02.12 pół roczku. Z mężem jesteśmy prawie dwa lata po ślubie ale od 2007 jesteśmy razem:) choruje na cukrzyce. W drugiej ciąży wyszła mi niedoczynność tarczycy ale całe szczęście była ciążowa bo ostatnie wyniki bez leków są dobre. Moje córki to jest moje wielkie szczęście! Mąż też ujdzie w tłumie:D nie no kocham go baaardzo ale czasem doprowadza mnie do furii normalnie:) za miesiąc strzeli mi ćwierć wieku. Jak coś chcecie wiedzieć to pytajcie śmiało:)

Ja kocham piec i uczyć się choć szybko się zniechęcam. Jak coś nie wychodzi, to się obrażam na siebie. Ale chcę się uczyć. Teraz dużo zdrowych przepisów

 

Moje buły też są w wersji zdrowej, mąka razowa, itp... 

 

Dziś zrobiłam mężowi na obiad pulpety jaglane w sosie pomidorowym, i myślę mój Boże chłop przyjdzie a tu taki obiad, pewnie się załamie, a on mi że MISTRZOSTWO ŚWIATA i że najlepsze jakie jadł i że lepsze niż mięsne!!! Jej dziewczyny, wiecie jak mnie to podniosło??? Ja fruwalam nie chodziłam... Od razu dostałam motywację do działania... A teraz mi kwiatki przyniósł ze sklepu, no wspaniały jest pomimo jakiś tam problemów naszych to mam kochanego mądrego, dobrego męża, dziękuję Bogu za niego każdego dnia. 

 

DAJANKA. Wspaniale że też twój partner taki kochany. To piękne że możesz tak powiedzieć. 

 

Agatko kochana. I dobrze zrobiłaś, niech sobie przemyśli sprawę twój mąż. Kocha cię to na pewno znów się za kilka dni zreflektuje i zrewanżuję. Ach że te chlopy takie niedomyslne... Normalnie szok

Ja np nie lubie takich niespodzianek i pewnie też bym się baaardzo zdenerwowała na męża jak by nie pytając mnie zaprosił kogoś tak spontanicznie. A ta sąsiadka to jakaś bez wyczucia, takie uwagi moze zachować sobie. Niech se myśli co chce ale mówiąc powinna zachować jakiś umiar. Co za baba...:) kurcze wasi mężowie gotują po kłótni się starają, a mój przychodzi jak gdyby nigdy nic zawsze;)

Karolinko. A to ciekawe z tą niedoczynnością. Też choruje, i jak wyszła w I ciąży 5 lat temu tak obecnie na 100 Euthyroksu i lekarz mówi że na całe życie. Jak to jest że jednym znika innym nie... Ciekawe. 

 

To masz fajna, wesoła rodzinkę. Kiepsko z tą cukrzyca kochana, to też masz problem na codzien to poważna choroba. W miarę jest ustabilizowany cukier h ciebie? 

Zuzia ja takie bóle miałam przy owulacji. Ale ja to się nie pierniczę jak boli to po ptakach. Fajnie że byliście w kinie , zazdroszczę. Też bym poszła na listy do m. Bo ja uwielbiam. Zawsze oglądam. Wyszły te buły drożdżowe? Biedna twoja ciocia. :'( Wiesz już coś?

Mók kest chyba przyzwyczajony że w kuchni u mnie rewelacji nie ma;) ale powiem wam ze ostatnio też staram się uczyć nowych rzeczy! Może nie będę nigdy super kucharką ale na normalnym poziomie bym chciała być:)