Wyslalam dwa razy

Masz?

Hey dziewczynyniedziela nam minęła leniwie , gotowałam obiad a potem kolaczyki robiłam tez tak sobie podpuściłam pasa ze mnie wywaliło co najmniej jakbym w 5 miesiącu była ,wkurza mnie to ale nie chce mi sie ćwiczyć ani nic ,cholera taki len ze mnie . Dziś byłam w biurze ,wysyłamy ofertę pracy na Polskę ale słaby odzew . Dziś śnieg w nocy spadł ale już topnieje , tej zimy mieliśmy śnieg dwa razy po pol dnia ;/ zanim dzieci wrócą z przedszkola to już będzie po śniegu . Agatko smierć najbliższych to straszna tragedia ,dużo czasu musi minąć żeby dac sobie choć trochę z tym radę ;( dla nas straszna tragedia była smierć mojego taty ,nagle to sie stało 9lat temu .., i tak teraz myśle ze przez te 9 lat tyle osób z rodziny zmarło ze az łzy mi teraz lecą jak p tym myśle ... niedługo moja 30 stka sie zbliża a ja już nie mam dziadków ,babć ani taty ;( Dajana macie problemy z pieniędzmi stad te kłótnie ,problemy . Niestety kasa rządzi światem i bez niej złe i wszystko sie wali .bedzie ciezko sama wiesz dopóki sie nie odkujecie,ale musicie rozmawiać , siąść mimo wsYstko wieczorwm ,pogadać ,przytulić sie itp oby tylko noe oddalić sie w takim momencie od siebie . Zuza piękny gest ,rzeczywiście to nie jest az tak dużo a dziecko może jechać z innymi na wycieczkę . Dajana dobro wraca wiec ktoś pomoże dziś wam ,kiedyś wy komuś

Dajana w moim rodzinnym domu jest piec na węgiel .

Zuzia a jak mogę zapytać ,jak ida starania ? Zaczynacie pd tego roku ?

Pytam o piec bo z naszym jest chyba cos nie tak. Pol tony wegla mamy na tydzien palac od gory. Inni ludzie pisza ze pol tony maja na miesiac i wiecej przy takim samym metrarzu

Dajanka. Mam. Odpisałam i czekam na twoją odpowiedz z danymi ;** 

Ewelinka. Tak naprawdę to ja mam w przyszłym tygodniu konsultacje u ginekologa z tymi wszystkimi badaniami, które miałam zlecone i zrobione, za miesiąc endokrynologa, konsultacje u Angiologa z moimi żyłami ale już się nie zabezpieczamy od stycznia. Wyniki wyszły genetyczne dobre, tarczycę mam tak zła, że prawdopodobnie i tak nie ma szans na zajście teraz w ciążę :/ a wyniki wyszły poza norma większość, ale też nie bardzo tylko wszystko w granicach. Angiolog dał nam zielone światło, bo biorę leki na żyły, i przeciwzakrzepowe, Endokrynolog jak zajde ustawi mnie jak by się cudem udało, a ginekolog co ona jeszcze może?? Ona już zleciła wszystko. Jedynie chce się jeszcze z 2 innymi skonsultować odnośnie tych 3 poronień, i ciąży zagrożonej i ciężkiej z Dorotka. Więc my się staramy , ale nie widzę dużych szans. Staram się wogole nie myśleć, nie analizować, tylko żyć... 

Choć akurat teraz taki śmiałek jestem, bo nie było szans te kilka razy na ciąże Ewelinka. A jak wy? Już się staracie?  Ja już po ostatnim poronieniu, staraniach, uczę się żyć tym co jest, Dorotka, mężem, starać się cieszyć że wszystkiego, a jeśli się uda będę najszczęśliwszą na świecie osoba, ale nic na siłę nie zrobie nic nie da siedzenie jak na iglach... A wy Ewelinka ? Jak? 

Dziewczyny nawet nie wiecie jak szczerze zycze Wam tego zebyscie zaszly w ciaze i szczesliwie donosily dzieciatka