Ciężkie dni przed nami dużo pracy i sprzątana po tych remontach gorączki na dworze odbierają mi sily do takich rzeczy

Witajcie 

Dawno mnie nie było. Dzieciaki rosną mała 30 lipca skończyła 9 mc, od kwietnia ma rehabilitację co 2-3 tygodnie po 1 godz i w domu też z nią ćwiczę a to ja a to mąż w zależności kto ją karmi. Są duże postępy mała już dźwiga główkę a wcześniej latała jak główka u tego pieska co niektórzy mieli go w samochodach. Wcześniej mała leżała jak "kłoda" bez ruchu a teraz wierzga nóżkami i rączkami oraz główką i kręci nią jak by chciała powiedzieć nie nie nie. Rąćzki i nóżki "fruwają" na łóżeczkiem a jeszcze jest na tym najwyższym poziomie w łóżeczku potrafi się obrócić na bok jak na razie najbardziej wychodzi jej obrót na newą stronę. Posiedzi troszkę ale musi być podparta. Pod koniec czerwca trafiła do szpitala z gorączką i 2 luźnymi kupkami oraz 2 wymiotami. Na odzziale stwierdono 3 dniówkę która skończyła się wysypką. Od urodzenia stwierdzono torbiel na nerce której już nie ma bo się wchłoneła albo pomylili trobiel z jajnikami bo są blisko w tak małym ciałku. Marysia była na kilku badaniach słuch nawet z pnia mózgu które stwierdziło że ma nie dosłuch ucha lewego i na dalszą diagnostykę skierowali  Nas do Szpitala w Kajetanach koło Warszawy. Mała była ochrzczona 14 lipca fotki wrzucę w galerię albo w bloga ze zdjęciami synka. Marysia waży już coś koło 8 kg i ma koło 74 cm ciuszki na 74 i 80 już nosi. W grudniu mamy poradnię genetyczną i do tego czasu muszę przeprowadzić wywiad odnośnie tego co mi przysłali w rodzinie po swojej jak i męża stronie. 

 

Wiem że pisałyście o mnie ale nie wiem kiedy a nie chce mi się czytać tego wszystkiego bo trochę tego jest ale wiem że pisałyście bo pod wczorajszymi zdjęciami któraś z Was dała w komentarzu coś na ten temat :)

Przejrzałam od 400 strony i nie znalazłam nic o sobie ale nie czytałam dokładnie tylko urywkami a tak to przeglądałam wzrokiem i wiem że dużo się u Was wszystkich działo. Te złe i dobrze rzeczy ale dobrze zapomnijmy o tych złych cieszmy się tymi dobrymi i takim upalnym latem i gorącym. U mnie pokazuje 27 stopni w mieszkaniu a na dworze 32 w cieniu.

Co taka cisza nic nie piszecie zawsze Was było dużo, zawsze ktoś tu pisał a tu taka cisza.

Mcabra a co twoja córeczka ma zdiagnozowane że ma rehabilitację? Widziałam zdjęcia jest taka śliczna

Witajcie kochame Dajana no juz tylko jednocyfrowa liczba dzieli cie od slubu ! Jak remont konczycie juz ,ogarniete ? Przyjada pozapraszani goscie ? Jak sie czujesz przed wielkim dniem ? Dajanko i Agatko wiadomo w zyciu raz jest latwo raz do dupy ,a innym razem juz calkiem dno nie chce sie gadac ,za duzo problemow naraz i przytlacza wszyatko. U nas tez tak jest od tygodnia jakos .. za duzo problemow ,klopotow kazdy chodzi zly i furczy na siebie:/

U nas juz 3 tydzidn upalow po 35-38 stopni. Zaluzje mamu zasloniete cale dnie, pijemy jemy lidy ,spimy przy wiatraku . Jakis trzeba to przezyc choc juz chyba przywyklam do tego , chcielismy jechc do chorwacji ale nie wyszlo z wzgledow finansowych to mamy chorwacje u nas.... tylko podlewac trzeva bo wszystko schnie :/ jezdzimy wieczorami po 17 jak maz wroci z pracy nad jezioro siw kapac. W sobote bylysmy caly dzien na basenie . Jak moj 4latek skacze do wody ,szaleje nurkuje jak umie bo z plywaczkami ale ma radosci tyle ze az milo patrzec. Coeka bardziwh sie boi ale tez nie wychodzi z niej wcale siedzi do oporu ;) marzy jej sie ogon syreni do plywania. Tu na basenach to hit .

Z zdrowkiem lepiej. Darii przeszlo wszystko . Mnie tylko ciagle gardlo boli od 2 tygodni i cheype mam chyba od wiatraka . Czekamy na wyniki badan genetycznych .robilismy z mezem 10 dni temu z krwi badania. Maja dzwonic z wynikami jakos na dniach . Bardzo sie denwrwuje. Za pare dni mam dostac okres ,po nim w sumie mamy zaczac sie starac . Ale wole miec czarno na bialym ze wszystko w porzadku . Jednak po tylu poronieniach strach przed staraniami bedzie zawsze

Daja Mała ma stwierdzone słabe napięcie mięśniowe. 

Fajnie że do nas wróciłaś Ewelinko. Tak przyjadą wszyscy w sumie z nami będzie 12 osób. Dzisiaj oddałam spodnie garniturowe do skrócenia bo są za dlugie. W sumie wszystko mamy