Maluszek w srode skonczy 3 tygodnie. Narzekac na niego nie mozemy, jest kochaniutki jak na razie. Nie bede przechwalac, bo nigdy nie wiadomo, co dalej ;) Jedyne marudzenie - przy niektorym usypianiu. Nie moze zasnac, to placze, denerwuje sie, wkoncu sie zmeczy i odplywa. Ale to nie zawsze tak wyglada. W nocy daje sie wysypiac (hehe, bo nadal spi z nami), tylko 2, max 3 pobudki, konczy jesc i odplywa dalej... Ja dzieki temu ciesze sie macierzynstwem, nie padam juz na twarz, nawet z domowymi obowiazkami powoli sobie radze :D Dzis nawet poprasowalam! Az dumna z siebie jestem, a raczej z synka, ze pozwala na takie wyczyny!

Mamy bardzo silnego chlopaka. Nie wiem, moze to normalne, ale nasz niespelna 3 tygodniowy maluch, lezac na brzuchu potrafi przekrecic glowe, to na prawo, to na lewo. A ja podziwiam, bo trwa to juz od kilku dni. Czyli w zasadzie dwu-tygodniowy maluch robi takie wyczyny! Jutro pochwalimy sie tym poloznej - bo znowu nas odwiedzi :) fakt, ze on od porodu byl silnym chlopakiem. Hehe, smiejemy sie, ze niedlugo zacznie nam raczkowac :D Oby nadal sie tak zdrowo chowal, to sama radosc.

Starszy braciszek baaaardzo kochany. Gdy malutki tylko zakwili, juz biegnie, ratuje smoczkiem, uspokaja, ze mama juz idzie. Cmoka spiacego. Ehhh, cudowne to. Najwazniejsze, ze zazdrosc przeszla. Wszystko znormalnialo.

Ps. krostki na szczescie zaczynaja znikac. I obcielismy paznokcie _(chociaz niby za wczesnie), ale maly sie tak drapal, ze wyglada jak po walce z kotem;)