A ty byś się nie zgodziła????
Ja pewnie że bym się poddała temu badaniu,gdybym oczywiście nie miała nic do ukrycia...Zrobiła bym wszystko,żeby moje dziecko się odnalazło!!!Dziwne,że ojciec się poddał a ona nie...

A co do zdjęć na NK to chyba normalne,że każda matka która jest szczęśliwa że ma dziecko,chce się nim pochwalić! No nie jest tak??? Czemu tutaj na tym forum jest tyle zdjęć dzieci dumnych matek?I na nk to samo!!! Nie znam dziewczyny która nie miałaby wklejonej fotki swojego dziecka...Dlatego tego nie rozumiem...

źle to napisałam..

poddanie sie takiemu badaniu tak naprawde nie sprawi ze ona się znajdzie, ciekawe czy bys sie poddała w takiej sytuacji jak cierpisz z bólu a musisz jeszcze udowadniać ze ty nie masz nic wspólnego z tym porwaniem..kobieto chyba naprawdę nie zdajesz sobie sprawy co ta matka musi czuć.. i co was obchodzi czy matka miała zdjęcia na nk czy nie...tak naprawde własnie lepiej nie wstawiac zdjęc swoich pociech na portale społecznosciowe poniewaz to tylko moze prowokować tego typu zdarzenia...

Nie wiem, co o tym myslec, ale mysle, ze masz racje.

Zreszta, cokolwiek bysmy nie chcieli powiedziec, nigdy nie bedziemy wiedzieli, co przezywa matka, ktora cos takiego spotkalo, bo tego nie przyzylysmy... i oby tak pozostalo.

Najlatwiej pisac o innych siedzac za klawiatrua monitora komputerowego i bedac w duzej mierze anonimowym.
Jak to mawiaja buddysci... jezyk nie ma kosci... a moja mama mawia "jezyk bez kosci, co chce to chlosci"...

Czasem warto co nieco przemilczec, jak powiedziec co nieco za duzo...

Ja nie mam wklejonej ani jednej fotki mojego dziecka, chociaz mam trzy sztuki i kazde jedno kocham ponad zycie.
Internet wg mnie NIE JEST MIEJSCEM na chwalenie sie dziecmi. Chociazby dlatego, ze nigdy tak naprawde nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie monitora i oglada te zdjecia.

Nie przesadzajmy z tymi zdjęciami, nie można kogos tylko na tej podstawie oceniac - ja już dawno mam za sobą półmetek ciąży i nie mam żadnego zdjęcia ani z brzuchem ani z USG a jestem bardzo szczesliwa i bardzo kocham moje dziecko.
Nie można też wierzyc we wszystko co mówią media bo połowa tych informacji może byc nieprawdziwa...
Zadna z nas tak naprawde nie wie jak by się w takiej sytuacji zachowała, ja myślę, że bym latała po mieście i w każdym wózku sprawdzała czy nie ma tam mojego dziecka, myślę, że miałabym wyrzuty sumienia, że np siedzę i płaczę albo, że poszłam się zdrzemnąc - ale tak myślę teraz kiedy mnie to nie dotyczy nie wiem jak by było w innej sytuacji...