Blog: marsyllianka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
marsyllianka25

Tak, to niestety prawda. Przegrywam najważniejszą walkę w życiu, walczę,ale być może wynik jest już z góry ustalony.

Wyrok na całe moje życie zapadł dnia 5 września 1987 roku.

 

A może mogłam zrobić coś inaczej, ochronić nas przed tym co złe?

 

Tyle razy niepotrzebnie wzywałam Boga, wiele razy pomagał mi, więc teraz kiedy naprawdę potrzebuję pomocy limit najwyraźniej się wyczerpał. Pozostają nieodsłuchane modlitwy, pozostaje tylko płacz, choć wiem, że i on najmniejszego sensu nie ma.

 

Nie jest tak, że użalam się, nie. Płaczę, ale działam, szukam pomocy, diagnozy, mam jakiś plany, tylko bardzo mnie to przeraża.

Tak, nie jestem w tym jedyna.

Ale moje dziecko jest dla mnie jedyne. Zamykam oczy, gdy pomyślę, że być może nigdy nie wyrosną mu skrzydła. Uziemiony ptak.

Pozdrawiam, tym razem z piekła.

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Kochana rozumiem Twoje załamanie, ale nie ma jeszcze diagnozy lekarza. Zawsze jest ten procent nadziei!

 

Jestem z Wami i ściskam! heart

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari

Wszystko bedzie dobrze. Sprezam sie i przesylam miliony miliardow ton dobrej energii . To musi zadzialac . Tzrymam kcikuki tak mocno, ze kostki bieleja heart

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Podobno najwięcej łez jest wylanych nad tymi modlitwami, które zostały wysłuchane... dobijam z dobrą energią do Nef heart

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalii
Wiem ze Ci ciezko ,ze juz sama postawilas diagnoze .Jestes przerazona tak jak kazda mama gdy zjej dzieckiem dzieje sie cos zlego.Pamietaj o tym zejesli Twoje obawy sie spr.medycyna poszla do przodu i sa swietni specjalisci ktorzy potrafia zdzialac cuda.Trzymaj sie bardzo mocno .Ja ze swojej strony trzymam kciuki aby bylo o.k ze Stasiem.I tez przesylam Ci reszte mojej energi ktora po ostatnich dniach mi zostala!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia

Boże, nie wiem co ci napisać. Mogę sobie tylko wyobrazić Twój ból i rozpacz. Mimo wszystko głęboko wierzę,że Twoje obawy okażą się płonne  i wszystko skończy się dobrze. Dużo siły życzę i samych dobrych wiadomościheart

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia13
I ja wsiadam do tego pociągu energii :) nie zalamuj się i z podniesioną głową staw czoła wszystkim skutkom. Staś jest zdrowy, to kwestia czasu żeby odpowiednie osoby Cie uspokoily.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta71
Nie mozesz sie poddawac masz cudownego synka ..wierze ze wszystko bedzie dobrze.. zycze Wam duzo sily i tego zeby wkoncu w Waszym zyciu pojawilo sie to upragnione slonce ..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia13
Nie skutkom tylko smutkom :) będzie dobrze, zobaczysz!!!!