Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

Jestem cieżarówką - non stop pochłaniam hektolitry jakiegoś smacznego paliwka, non stop rosnę w naczepie, non stop jeżdżę bez cienia mózgu - mój kierowca Farben w końcu zawsze dobrze podpowie w którą stronę skręcić i czy już jest czerwone.

Jestem naprawdę na średnim poziomie w myśleniu, stan określiłabym żałosnym i do tego sflaczałym. Nie chce mi się dosłownie nic, tylko pierdu tu pierdu tam. Zgagu tu, zgagu tam. Ale Antosia już czuć pod ręką, jak jeszcze dobrze się boczkiem ułoży, to skóra się wykrzywia na moim brzuchu niczym bańki w dziwnych roztworach, któe gotują wiedźmy i czarownice w bajkach gdzieś w kominku, czy na kuchence elektrycznej przy świetle księżyca.. Myślę jedynie o tym, że Marceli rośnie, Antoni rośnie, ja ROSNĘ... a Farben jak był chudy tak nadal jest. Takiemu to raj na ziemi..

Marceli z chęcią spędzałby całe dnie na dworze, lub gotując ze mną no i pomagając tacie w remontowaniu pokoju.. wali tym młotkiem godzinami.. chętnie czyta mi bajeczki pokazując zwierzaki i nasladując je, cięgle by się tulił, mocno za szyję ściskał i niestety ciągle by na rękach chciał.. a brzuszysko pogłaszcze, naciśnie domofon i zawsze obudzi Antka.  Spokoju ani chwili jak nie jedno to drugie a jak trzeba to  jeszcze trzecie prosi o jakąś smaczną kolację ;) 

Remont się posuwa... jest coraz przyjemniej, coraz bardziej przypomina pokój no i jest cieplej, nowe okno i koniec z drzwiami na pole. Jest słonecznie niesamowicie w tym pokoju..

I co jeszcze z moich odmóżdzonych wypocin... pierwsze ochotniczki już pytają czy jestem w ciąży, robią podchody "Paulinka, a może się napijesz kieliszeczka?". Jak wiedzą, że niegdy za wódką nie byłam, zresztą nigdy z nami nie pili... cóż za delikatność i wyrachowanie :P

Haha, a i tak długo wytrzymały :P przecież jestem słoniem lub inne wytłumaczenie, że mam wodobrzusze :P

Także w rodzinie wesoło - trzy mamity -  dwie z 2012 jedna ze stycznia 2013 i wszystkie trzy spodziewają się dziecka ponownie :) nasza rodzina dba o wyż demograficzny - a co!

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

o! nie wiedziałam, ze jesteś moją imienniczką:) Acha! błąd! Ty rośniesz, Marcel rośnie, Antoś rośnie, a Farbenowi rośnie zadowolenie:) udanego remontu!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lolla

U nas jest już całkiem inaczej -  Jaś rośnie, Przemek rośnie, i ja też rosnę...a w ciąży nie jestem :P Także ciesz się bo ciąża to jedyny okres w życiu kobiety kiedy rosnąć wręcz wypada :)