Blog: migrena

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

Zaczynam być zmęczona czekaniem. A jednocześnie bardzo się boję tego co będzie za 8 dni. Nie dogodzisz panie kobiecie. 

Jutro robimy sobie naszego sylwestra - będzie szampanik truskawkowy i sałatka warstwowa z tuńczykiem, i chipsy kabanostre i będziemy my. Nie wiem jak nam to wypali, ale Marcelek może pójdzie na popołudniową drzemkę (?) i uda się go utrzymać do późnego wieczora na jakiś wolnych obrotach by zobaczył fajerwerki. Pytanie czy będzie się bać? Generalnie to ma być dzień wewnątrzny, mam takie marzenie spędzić go z nimi na maxa tak po rodzinnemu, tak blisko siebie. Tak z dużą dawką śmiechu Marcelego w tle. Obejrzeć jakiś film wspólnie ( czytajta: baję ). Rano zrobimy sałatkę i do wieczora marzeniem moim jest siedzieć z nimi i nie przejmować się otaczającym nas chaosem pod kontrolą Marcelego.

Śniegu nie ma, Farben tylko kolędy śpiewa, bo mówi, że obiecałam Marcelkowi a tego nie robię :P choinka świecąca się i ubrana stojąca na werandzie wygląda jakoś nieswojo. Dziwne pogody nastały. Morze jedzenia zostało po tych świętach, dobrze, że u nas ma kto to skonsumować nawet tydzień po terminie.. a i jajka jeszcze niesie ;) dziś ostatecznie zrobliśmy wspólnie porządek i nawet lodówkę umyliśmy. Czy u Was to też jedna z najmniej przyjemnych czynności należących do grupy "sprzątanie"? Plasuje się gdzieś blisko wynoszenia i segregowania śmieci i prasowania.

W trzewiach czuję jakiś brak stabilizacji, brak poczucia bezpieczeństwa, strach ? Od jutra już wszyscy będą mówić - no to został Ci tydzień. Tydzień, ale czego - życia czy umierania? Nie wiadomo czy się cieszą czy współczują. Wiem, że ja ledwo nogi podnoszę, a pod żebrami nic więcej miejsca. A za ponad tydzień, będę mocno obolała na środkach przeciwbólowych z drugim dzieckiem u piersi z głową pełną wszystkiego. Dosłownie WSZYSTKIEGO.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja1983
Migrenko! Ciesz sie ze za tydzien bedziecie juz w czworke. Na pewno bedzie ciezko na poczatku sie ogarnac ale masz super meza ktory na pewno Ci bedzie pomagsl. A nawiasem mowiac u mnie burdel w lodowce i ciezko sie za nia zabrac.. tez nieznosze pucowania lodowy ehh
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Jeszcze troszkę :) chociaż ja dokładnie rok temu czułam się jak glut po którym wiecznie ktoś depta i miałam 2 dni do końca a i tak ja-glut musiałam łazić jeszcze przez 9 dni po terminie :) zobaczysz urodzisz i będzie tylko z górki, ja powtarzałam sobie że z następnym dniem będzie coraz lepiej.

 

Ja też nie lubię myć lodówki mimo że sprawnie mi to idzie ale przeraża mnie myśl wyciagania, mycia i przede wszystkim płukania tych półek :/ zawsze mokra jestem :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny

Na pewno będzie dobrze :) ja też już tylko czekam na termin porodu choć z drugiej strony jeszcze 'nacieszam' się ostatnimi dniami i dobrodziejstwami bycia nie-matką czyt. spanie do której się chce, kursowanie gdzie się chce - choć z tym trochę gorzej ostatnio bo brzuch zaczyna pobolewać a do nowego roku wolę się wstrzymać :) co do pogody to naprawdę ostatnimi czasy płata nam figle, zapewne Wielkanoc będzie ze śniegiem w tle ;p  powodzenia i lekkiego porodu!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamacwa

Będzie dobrze kochana...

Masz męża na którego zawsze możesz liczyć i mozesz być pewna,że we wszystkim Ci pomoże...

A za tydzień będziecie już w czwórkę i wtedy będziesz myśleć sobie "po co ja się tak martwiłam" bo będzie lepiej niz myślisz...

Udanego rodzinnego sylwestra kochana :)

 

A co do lodówki też nie lubię myć...

Tak jak silver20 jestem wtedy cała mokra :p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Wspolczuje takiego odliczania, dobrze ze mnie dopadlo znienacka wtedy;) ale- bedzie dobrze!Jeszcze tylko tydzien- haha :)