Ja dopiero tera Syna przenioslam do innego pokoju, ma 2lata. I tak rozstawilam nianie, zeby sluchac. Ale On z tych markow nocnych, wierci sie od poczatku i budzi w nocy. Moj sen, to raczej czuwanie,przyzwyczailam sie i tylko zazdroszcze Mamom, ktorych Dzieci ladnie spia w nocy ;-)

hmmm to chyba troszke za wczesnie zeby spal tak calkiem sam.. moj ma 9mcy a jeszcze sie budzi w nocy i placze.. czasem musze dac mleko lub bujac we wozku wiec dla mnie to bylby kosmos przeniesc go do pokoju obok.. no ale sprobuj..

ja przestawiłam synka do innego pokoju jak miał pół roku, bo zaczal sie bardzo czesto budzic i myslelismy, że to my go budzimy, ale jak sie okazało zmiana pokoju nic nie dała, poprostu zaczely sie wieczne pobudki, chociaz mysle ze to bylo dobre, bo jest przyzwyczajony, że jestesmy w innym pokoju. Myślę, że powinniście przenieść synka, a sami zostać w sypialni. Wydaje mi się ze to nie sprawi mu zbyt duzej roznicy, tlyko my sie tak tego strasznie boimy :)

aha no i mysle, że jak bedzie płakał to usłyszysz go z drugiego pokoju, ja tam zawsze słysze, a takie tam jeki steki, to lepiej nie zwracac na to uwagi, choc ja i to słysze :P

My przenieśliśmy syna do osobnego pokoju jak miał właśnie 3 miesiące. Oczywiście ciągle włączona była niania i w razie problemu szybko znajdowaliśmy się w okolicy syna. Uważam, że to była dobra decyzja, bo syn właśnie wtedy zaczął ładnie przesypiać całe noce. Drugiego też wygonimy z naszej sypialni w tym wieku ;)

Skoro śpi w nocy i nie budzi sie co godzinę na cycka to czemu nie . Kup nianię elektroniczną , albo zostaw otwarte dzrwi do sypialni i tyle na pewno usłyszysz płaczące niemowlę . Kosmici go chyba nie porwą w osobnym pokoju ..... co ma się niby mu od tego stać ?

moja cora od urodzenia spi w drugim pokoju i nie ma z wtym problemu

Ja swojego syna od początku połozyłam u siebie w łożeczku w swoim pokoju, wolałam wstawac po 100 razy niz nauczyc go do spania z nami(kto sie wtedy wyśpi? raczej nikt)To chyba naturalne że kazdy spi w swoim. Przenies odrazu do łożeczka puki czas, pewnie i tak bedziesz musiała wstawac do niego na karmienie więc wyprowadz go puki możesz bo bedzie coraz ciezej.

Za 2 lata tez bedzie taki malutki że nie bedzie mógł spac sam a wtedy to dopiero bedzie potrzebował bliskości. Mój od pierwszedo dnia w domu spal sam i do tej pory śpi sam u siebie w pokoju i krzywda mu sie nie stała a mami synusiem tez jest i bez spania razem. Mimo że ja go nie wychowuje jak mami synusia ale on tylko mama i mama, więc u dzieci się rozne rzeczy z róznych stron biorą i gwarantuje Ci że tej bliskości w kochajacym domu mu nie braknie.

Po co ten sarkazm, niektóre dzieci od urodzenia śpią w swoich pokojach, zależy od tego jak rodzicom wygodniej i czy chcą kursować nocami z pokoju do pokoju. My przenieśliśmy Zuzę gdy miała 6 miesięcy, spała bez problemu całe noce, więc nie widziałam powodu dla którego ma być nadal z nami, też chcieliśmy mieć znowu własną sypialnię