Blog: myszor1978

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
myszor1978

bo jak będę w 37 tygodniu, to ciąża jest już właściwie donoszona, maluch wytwarza sam kortyzol itd. A ja od kilku dni mam niepokojące objawy, przede wszystkim ciągłe rozwolnienie, co jest nowością, bo normalnie to były zaparcia ( a mój poprzedni poród zaczął sie biegunką, więc źle mi się to kojarzy) a poza tym mam niesmowite parcie na stolec i mocz, po prostu bez przerwy...W poprzedniej ciąży tego nie było, ale wiadomo, każda ciąża i poród są inne i dlatego nie bardzo wiem, czy to normalne i będzie się ciągnąć jeszcze parenaście dni, czy to już cos niepokojącego. Brzuszek mi nie opadł, ale u wieloródek ponoc nie opada, czop nie odszedł, więc zero znaków rozpoznawczych. Nerwy, nerwy, nerwy...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
figa
powoli ciąża dobiega końca-spokojnie czekaj myślę że max 2 tyg i po wszystkim-i maluszek będzie na świecie-trzymam kciuki i czekam na rozwój sprawy. Trzymaj sie cieplutko
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza
ja dzis zaczynam 36 tydzien...usnelam po 4 nad ranem...brzuch mnie pobolewal jak na miesiaczke,ale nie wiem czy to moj kamien na nerce nie dawal znac o sobie...bol promieniuje,wiec trudno okreslic co boli...przed 4 wzielam nospe forte(pierwszy raz w ciazy)i jakos udalo mi sie zasnac.poszlam do drogerii poprawic sobie humor,ale to dziala tylko na chwile...maz mi w koncu dzisiaj zlozyl lozeczko,wczoraj rozpetalam wojne o to,ze mu sie nie chce...nawrzeszczalam sie i naplakalam,w sumie sama nie wiem o co mi chodzilo...ogolnie to juz mam samej siebie dosc,wszystko mnie wkurza!!brrrrrr okropnie!!!pozdrawiam i zycze usmiechu:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goyam
już niedługo będziecie miały swoje maleństwa:))) ach kiedy będzie ten 36 tydzień u mnie:))))) Ja natomiast zaczęłam strasznie się wzruszać - no ale tak na maxa aż się sama przeraziłm, bo że kobieta w ciąży taka emocjonalna przez te hormony to wiem, ale aby ryczeć pry reklamach... :)))pozdrawiam cieplutko.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
Rany marza, ja mam tak samo, ostatnio prawie codziennie awantura o byle co, a ja zamiast powiedzieć cos to ryczę. Po prostu na okrągło...jestem taka nieznosna. Mąż chyba już ma dosyć.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza

biedna ta moja coreczka...matka furiatka...raz sie cieszy,raz wrzeszczy,raz placze...staram sie tak nie zachowywac,ale to jest czasem silniejsze ode mnie.mieszkam w miejscowosci,gdzie nie ma szpitala,jest w nastepnym miescie 20 km od nas.maz ma rozne zmiany...i te meczace pytania wszystkich:ile jeszcze???slonce za oknem a ja mam taki nastroj...fu!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Boże, jak to dobrze, ze jest to forum, przynajmniej poprawia mi samopoczucie, że nie jestem sama w tym podłym nastroju i nie tylko ja zachowuję się, jak niezrównoważona. Jak sie złoszczę to ryczę, a jak tego żaluję, to też ryczę, koniec świata.

A u mnie deszcz zaczął padać, szaro, buro i ponuro.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza
myszor poprawilas mi humor:)mam przerwe w sprzataniu w szafach,jak maz pojdzie do pracy zaatakuje pokoik malej,lubie sprzatac,to mnie uspokaja...tylko sily juz nie takie same,sapie i sapie...Perskie oko
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
A moja córka właśnie wywaliła wszystkie ubranka dla malucha z komódki (zgroza!) bo "chciała poukładać"...i ja tez teraz muszę je posprzątac i poukladać, bo jej sprzatanie wygląda jak po przejściu tornado.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inka1976
tylko spokój nas uratuje, bo nerwy nic nie dają. Wiem, że dobrze się mówi, ale lepiej siebie tak nastawiać i nastrajać, co jest cholernie trudne. Co do "dziwnych" humorków to mam podobnie raz euforia, raz bura mina a do tego opuszczenie domku przez te 5 miesięcy może z 10 razy to i nastrój mój jest do niczego! Wszyscy mi mówią ciesz się możesz wypoczywać i nic nie robić. Tak bardzo fajnie tylko siedzenie lub leżenie przez 5 miesięcy na łóżku to wychodzi mi już bokie. hrrr ...