Jasne że tak...zakupy z reguły robię z małą. Mąż pracuje w delegacji więc jak go nie ma to często wychodzę dla rozrywki na pizze czy też na małe piwko...wszystko jest dla ludzi mamuśki:D

Przy starszej córce wychodziłam a teraz przy małym nie bo jak znikam z pola widzenia to jest płacz !!!!!

Pierwszy raz wyszłam na dłużej dla rozrywki z koleżankami jak Mała miała pół roczku ... i to 3 dni z rzędu :-P wieczorem jak położyłam ją spać, została pod opieką babci - właściwie to spała cały czas :) a my 'szaleliśmy'

Zostawiam dzieci z mężem jak jadę na zakupy,prawie co 2 dzień ,do mamy czasami odskoczę sama na kawkę, no i jak z teściową jadę do miasta na większe zakupy (mieszkam na wsi) to ze 4 godziny nas nie ma.