« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
tanglang

2010-06-01 22:47

|

Pozostałe

przesądy?

szykujemy z mężem wyprawkę dla naszego maluszka, wózek, łożeczko i takie tam :) ale dzisiaj teściowa stwierdziła, że owszem, szukajcie, oglądajcie ale nie kupujcie bo to jeszcze za wcześnie - taki przesąd podobno. Ja uważam że lepiej kupować po trochu, żeby później nie było latania i kupowania na wariata ale mój mąż chyba troszkę stracił zapał ;) jakie jest wasze zdanie na ten temat? :)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Ja jeszcze nic praktycznie nie mam... 5 par skarpetek, buciki i to wszystko :) a i rajstopki :) ale nie dlatego że wierzę w przesądy tylko po prostu nie było kiedy jechać na zakupy i wszystko odłożyliśmy na ostatnią chwilę :) teraz jedziemy na Mazury to stamtąd przywieziemy wszystko. Zostanie tylko łóżeczko i wózek z fotelikiem no i wanienka :) a rzeczy do szpitala kupię w weekend. Jakoś tak mi się nie spieszy :) mam czas :)

Ja kupowałam wszystko wcześniej, a najwiecej kupiłam w 8 miesiącu, gdy musiałam leżeć. Laptop przy łóżku i z nudów poprzeglądałam wszystkie rzeczy na allegro, porównywałam ceny, przemyślałam i zamawiałam. Dzieki temu udało mi się dorwać większsć rzeczy najtańszym kosztem. Zakupy robine po porodzie były już mniej przemyślane i często przepłacone bo nie było czasu na to. Nie wiem o co biega z tymi przesądami, ktoś sie kiedyś nudził i je powymyślał.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

Hahhaa, znam to, u nas była afera i obraza teściów ze kupiliśmy wszystko przed urodzeniem się małej. My olaliśmy ich zrzędzenie i jesteśmy bardzo zadowoleni, ze nie musimy teraz biegać po sklepach :) Poza tym do szpitala trzeba miec swoje rzeczy, ale mi tesciowa nie wierzyła, mówiła, ze gadam głupoty, "a co to w szpitalu śpiochów nie mają???".

Lepiej kupić teraz bo porodzie nie ma się siły, czasu, ani chęci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Dla mnie zasada nr 1 to nie wierzyć w przesądy. Słyszałam o pogrzebach i chrzcie, o kałużach, nie mogłam po kablach, sznurach i wężu ogrodowym chodzić ze względu na pępowinę. A obowiązkiem jest przytyć 30 kg. Jestem w 34 tygodniu i ciotka mi ostatnio powiedziała że nie wie czy wszystko będzie ok bo za mało przytyłam i mam mały brzuch.