Moim zdaniem nie powinno się kadzić w towarzystwie. Nie ważne czy to obcy ludzie czy rodzina .Nit nie musi wąchac czyjegoś smrodu. Trochę kultury osobistej, zawsze można iść w jakieś dyskretne miejsce.Ciekawe pytanie zadałaś:D hehehhe

ja od razu mojemu powiedziałam jak sie mnie spytał na poczatku znajomosci kiedy zaczne przy nim pierdziec zeby zapomnial ze cos takiego kiedykolwiek zrobie :) nie ma opcji... ja rozumiem jak sie coś zdarzy niechcący ale tak na chama o nie.. nie toleruje ;) moim zdaniem to psuje związek.. a mówię to jako doświadczona związkami baba ;D

a my sobie puszczamy-w swoim towarzystwie oczywiscie. przy obcych nie :D

O matko, ja teraz w ciazy to musialabym sie wyprowadzic :) Bo gazy mecza nieziemsko :)

ja sama sporadyczne bąki zniose ale codzienne serie i to takie z tylka wycelowanygo prawie w moja strone ! no kurde, racja , ze zawsze mozna troche sie odsunac ! najgorsze , ze moje gadanie i proszenie nic nie daje (zeby chodziaz dupa w przeciwnym kierunku celowal ) dla niego to wszytsko jedno chyba. czasami mam wrazenie, ze w chlewie sie chowal, ja sama nie puszczam bakow w towarzystwie , nawet jak jestemy sami !! ale obiecalam mu sie odplacic i przysiegam ze jeszcze troche i pierdne mu w czolo !!!

ale NIE codzienne serie i to takie z tylka wycelowanygo prawie w moja strone ! *** ;)

Nie przeszkadza mi to jeśli jesteśmy w domu ja rzadko mam gazy;p

Nie przeszkadza mi to jeśli jesteśmy w domu ja rzadko mam gazy;p