W tym momencie, ja przerwałam karmienie.
Próbowałam się zmusić, mama dawała mi pieluche w zęby, i zagryzałam.
Ale miałam już krwiaki na sutkach, więc o zakażenie nie trudno.
A jak już dałam raz butelke, to po kupieniu kapturków, młody się patrzył na mnie jak na kretynkę, co za dziwny smok mu daje.

a jakie mleko mogę mu dać ? bo nie mam pojęcia ..

Źle przystawiasz dziecko. Mnie ani razu cyc nie bolał. musisz jak nawięcej cyca i otoczki wsadzić do buzi małego, jak sie nie uda próbuj jeszcze, jak za mało otwiera buzie pomiziaj po bródce lub kąciku ust.
Rób po każdym karmieniu okład z maltanu ( na wkładkę laktacyjną grubośc około 1cm kremu i na brodawki to ) Przed karmieniem ściągasz, lekko rozsmarowujesz, nie trzeba zmywać ale tylko maltanu, wszystkie inne, z tego co mi wiadomo trzeba i robisz te okłady dopóki się cyce nie zagoją i nie poczujesz ulgi.

Kupiłam na szybkiego Aptamil.
Nie wiem czy jest to tylko Brytyjska firma, czy też dostępna w całej Europie... Tego Ci nie powiem.
Spróbuj mieszać mleko. Małemu napewno przyda się jeszcze Twoje, jak masz silną laktacje.
Dawałam na zmiane mm, i swoje odciągnięte przez laktator.
Dopóki oczywiście nie pokusiłam się by sobie raz zapalić.. skończyło się na tym ,że nałóg sprzed ciąży wrócił i niestety i stety zakończyłam odciąganie.

Swoją drogą wieczne strumienie z sutów były dość męczące... Przyznaję się do lenistwa.

wysłałam mojego M po aptamil u nas tez jest .. bo się chyba wykoncze a ten biedny glodny placze :(.

kochana moze rzeczywiscie zle przystawiasz malego...ja mialam podobnie po wyjsciu ze szpitala, az wylam z bolu.Pamietam ze maz kupil laktator i odciagalam swoj pokarm.Na sutki smarowalam alantanem....powodzenia

dobrze przystawiam wlasnie dzis byla pielegniarka i pokazala mi jak ale to nic nie daje nadal boli

Minka! Nie poddawaj się! ;* Ja też miałam mega kryzys. Jak przystawiałam Filipa, to wyłam z bólu. Ale chęć karmienia była silniejsza. Prawdopodobnie Twój Synek za płytko chwyta pierś. Musisz poćwiczyć i mieć przede wszystkim cierpliwość jeżeli zależy Ci na karmieniu piersią;) a wierzę, że dasz radę! ;) Z czasem ból minie;)

Minka miałam tak samo, o mały włos, a porzuciłabym karmienie piersią na rzecz mm. ;/ Karmiłam Małą i płakałam z bólu. ;/ Kupiłam sobie kapturki z Aventu i Mała ciągnie teraz przez nie. :) Jak się za mocno przyssie, to nadal boli, ale nie aż tak mocno. :)

A jak już czuję, że mam strasznie obrzmiałe i bolesne brodawki, to po prostu zastępuje jedno karmienie mm, żeby brodawki trochę "odpoczęły". ;)

Ja młodej daje bebiko :) tylko ja mam niedosyt mleka, przez głupie studia! eh...