Blog: shivusek1

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shivusek1
shivusek1
brak pomocy ... załamka :(

No i stało się najgorsze co mogło być. Mój chłopak stracił pracę =( Przypominam, że pracował we Frankfurcie w Niemczech, a teraz co dalej? Marne szanse na nową pracę, ponieważ brak doświadczenia, brak szkoły, a przede wszystkim pracował jedynie jako pomocnik na budowie. Żyjemy na świecie, w którym liczy się doświadczenie, a nie to, że ktoś potrzebuje pomocy i szybko się uczy. Narazie mieszkam u taty ale płaciłam mu co miesiąc 600 zł. Kasa się skończyła to wylecę. Dziwnie to brzmi ale jesteśmy w kropce nie mamy pomocy z żadnej strony od rodziców. Dwie sytuacje:

1. Mój chłopak ma siostre, która ma już 22 lata w tym roku i 2 letnią córkę i jest na utrzymaniu rodziców do tej pory, a nam (co najgorsze, swojemu synowi) wogule nie chcą pomóc. Tak jakby nigdy nie mieli syna. Ta siostra jest ważniejsza niż on i jej dziecko, a my się nie liczymy musimy sobie sami radzić =(

2. Moi rodzice też nie chcą pomóc. Gdy moja siostra była w ciąży, a jej mąż sie jeszcze wtedy uczył mieli wszystko. Wynajeli im mieszkanie, kupili wózek dla dziecka, ciuchy itd. A teraz potrafią mi powiedzieć "Ja nie mam pieniędzy musisz sobie sama poradzić". 

To okropne ale prawdziwe, jeśli on nie znajdzie pracy nie wiem co się ze mną stanie, będę zmuszona pójść do domu samotnej matki, bo innego wyjścia nie mam. Rodzice zawsze powtarzają "kiedys było gorzej musieliśmy sobie radzić sami" ale kiedyś była praca dla każdego i można było w niej zarobić tyle by utrzymać rodzinę. Teraz nawet jak dwojka osób pracuje to ciężko wiązać koniec z końcem. Kiedyś sądziłam, że nie będę musiała się martwić, że w razie czarnego scenariuszu, rodzice pomogą, będą wsparciem ... tymczasem odwrócili się od nas bezczelnie, od swoich własnych dzieci. Nie wiem co robić :( 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88

Głowa do góry!

Chłopak na pewno za jakiś czas znajdzie nową pracę.

To się nazywa dorosłe życie.Trzeba umieć sobie radzić z kłopotami,jak ja bym poddawała się za każdym razem gdy jest naprawdę źle to już dawno by mnie na tym świecie nie było,ale trzeba mieć wiarę,że nie ma takiego problemu,którego nie da się rozwiązać.

 

Myśl pozytywnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

W Londynie kolo nas na budowie pracuja Polacy, wiem, ze szukali kogos do pracy. Tylko co to za wyjscie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
afirmacja

Poszukaj może gdzieś niedaleko swojego miejsca zamieszkania PRANU, to biuro które pośredniczy w wyjazdach za granice, jest to pewna praca, z ubezpieczniem, potem dostaniecie zwrot podatku.
Swego czasu jak ja i Kamil mieliśmu cieżką sytuacje, dlugi i wgl wszystko poza dzieckiem w drodze, to poszliśmy do takiego biura, w czwartek a w sobotę Misio pojechal na 4 tyg kontrakt, wystarczyło zeby spłacic długi ;d
Teraz wszystko się jakoś ułożyło także głowa do góry!!!! :)
Napisz mi na priv skąd jestes. Poza pracą w banku mam swój mały lumpeksik ;d czasami trafiają się jakieś sliczne ciuszki. Napisz mi co będziesz miałą, chłopca czy dziewczynke, a jak coś ładnego się trafi to chetnie Ci prześle. Głowa do góry. Ja ze swojej str deklaruję,(może małą i to tylko kropla w morzu potrzeb, ale zawsze) pomoc! :)