Blog: szoszanka1

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
szoszanka1

Aj jakoś tak dziś kiepsko ze mną ;( to całe leżenie plackiem sprawia, że czuję się beznadziejnie... bezradna... bezużyteczna... zdana na innych... Zupełnie nie potrafię odnaleźć się w sytuacji.. Wiem że dla mojej malutkiej córeczki muszę być silna, myśleć pozytywnie i przetrwać ten trudny okres... ale widzę, że gdzieś moja siła psychiczna mnie zawodzi... 

Chciałabym wstać, coś zrobić, znów cieszyć się jak wcześniej... a zupełnie opanowały mnie strach i lęk jak to będzie skoro jest coraz gorzej... proste czynności jak pójście do toalety sprawiają, że brzuch jest twardy, napięty i wszystko ciągnie z bólu... a ja odrazu w płacz i koło się zamyka... A jutro w dodatku muszę iść na wizytę kontrolną do endokrynologa... 

Jak to jest z tą Polską naszą... że w szpitalu dostałam wytyczne, że tylko leżeć, wstawać tylko do toalety, moja ginekolog mówi, że krążek nie trzyma dobrze więc leżeć, leżeć, leżeć,,, ale na wizytę muszę iść do endo... skoro 3 minut spokojnie w domu wystać nie mogę?? 

Nie wiem jak to jutro przejdę... straszniee się martwię, że będzie coraz gorzej... najsmutniejsze jest to, że ludzie nie mają za grosz wyrozumiałości... patrzą jakbym sobie wymyślila tę całą zagrożoną ciążę, no bo jak to jest, że mam zagrożenie przedwczesnym porodem... nakaz leżenia,, a tu w przychodni czekam w kolejce... dobija mnie to tłumaczenie, proszenie o litość... tak bym już chciała mieć moją córeczkę całą i zdrową w ramionach... 

Ostatnio same żale wylewam ;( ale jakoś mi ciężko z tym wszystkim.. 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

:( trzymaj sie, a przede wszystkim postaraj sie spac teraz. To juz naprawde niedlugo, ja urodzilam w 38 wieec pomysl ze to tylko pare tygodni i bedzie po problemie. A do endokrynologa, skoro nie czujesz sie na silach to nie wiem, moze nie idz...przeciez nie mozesz ryzykowac ze cos sie wydarzy... jedz taksowka, nie stoj, nie chodz...

Zobaczysz jaka to ulga jest potem bez brzucha, mi tez twardnial non- stop i bralam masakryczne dawki magnezu, szyjka mi sie skracala....Jak juz bylo po wszystkim wcale nie teskilam za brzuszkaim jak wiele mam.

Pozdrawiam i dobranoc!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Agawita dziękuje kochana za pociechę. z mężem jadę do lekarza. niestety muszę jechać, bo wyniki tarczycy są wciąż gorsze i co 3 tygodnie muszę robić tsh to bardzo ważne dla dzidzi... wiem, że już tak niewiele zostało... gdybym tylko była na chodzie pewnie minęło by niezauważenie... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

Współczucie...posłuchaj : wejdziesz do przychodni i twój mąz albo Ty poprosicie o przepuszczenie w kolejce. Jedno zdanie wystarczy: przepraszam bardzo, ale moja zona ma specjalne względy, zeby wejsc do lekarza bez kolejki, calą ciąże musi lezec i nie moze za dlugo stac a nawet siedziec. Dziekuje za wyrozumialosc. 

 

I wszytsko w temacie. Nie ma co sie cackac. wiem jacy ludzie potrafia byc chamscy i za plecmai gadac, ale teraz musisz to olać. JAsno, kulturalnie i grzecznie powiedziec i robic swoje. Powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89

Najważniejsze, że mąż będzie przy Tobie, nie będziesz tam sama. Załatwicie co trzeba i spokojnie wrócicie do domu. Z całej siły trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. I nie martw się ludźmi, tak już jest na tym świecie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie kręcił nosem "bo kolejka obowiązuje wszystkich". Ale to świadczy tylko o ich bezmyślności i głupocie. Będzie dobrze! :) śpij spokojnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika1988

Nie marudz ja leżałam od 9tc pozniej od 20tc troche zycia i leżenie od 29tc warto . Lezeniem pomagasz dziecku nie sobie :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

no rzeczywiscie,lekarz w takich sytuacjach powinien odwiedzic pacjetke w domu,no ale to by bylo za bajecznie i za prosto,rzykro mi ze tak sie meczysz a w tym wszystkim to pewnie nie tyle cie meczy Twoj stan jak mysl o dziecku ,ze to jej jakas krzywda sie dzieje:(

bedzie dobrze-musi byc!

a dlaczego do endokrynologa musisz isc?

ja od 2ch lat jakos chodze z powodu wysokiej prolaktyny,teraz mam przerwe ale w maju znowu wizyta:/

trzymajcie sie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Dziękuje wam kochane za wsparcie i ciepłe słowa. Lokata. muszę iść bo od dawna leczę się na niedoczynność tarczycy... a wciąży niestety tak skacze, że co miesiąc trzeba mieć kontrolę i zwiększać dawkę leków...