Blog: szoszanka1
« Powrót do listy wpisówHej kochane. dopiero się ogarnęłam i postanowiłam napisać kilka słów o moim czasie porodu i czasie po porodzie... a więc 26 kwietnia o 12.10 przyszła na świat moja córeczka Dorotka. Poród przez CC. Początkowo miał być naturalny. we wtorek 23 trafiłam w dzień mojego terminu na patologię ciąży, ponieważ nic wciąż się nie działo... ponadto już wtedy dostałam skierowanie do szpitala na obserwacje od mojej pani dr ze względu na podejrzenie, że córcia jest bardzo duża ponad 4 kg... myślalam jednak, że to raczej przesada, że tak często usg się mylą i pewnie wkońcu będzie miała 3 coś
No ale udałam się do szpitala. tam w ruch poszła gimnastyka, aby szybko wywołać skurcze i urodzić naturalnie! jednak i tam lekarze uparcie trwali przy tym, że mała ma ponad 4 kg, mało tego, oszacowali ją na 4600! i zakwalifikowali mnie na CC, po uprzednim wystąpieniu skurczy porodowych... więc znów schody w ruch, gimnastyka i tak na okrągło...
Jednak w piątek z samego rana lekarz poinformormował mnie, że skoro nie ma rozwarcia, skurczy to idziemy na cięcie bez wywoływania. i tak urodziłam... Dorotkę 4700!! lekarze byli w szoku, mówili, że jest największa w szpitalu! takie nasze małe sumo! Dostała 10pkt, 56 cm dł i piękna sliczna córcia jest z nami! ;)
Samej cesarki nie wspominam źle. lekarze byli cudowni. jedna lekarka trzymała mnie za rękę, druga głaskała a trzecia pocieszała, żebym wytrwała bo troszkę odjeźdżałam i ciśnienie mocno skakało. ale do przejścia... po cesarce na 5 minut dostałam dorotkę, taką wspaniałą piekną... adrenalina jeszcze trzymała. Ból zaczął się kiedy zostałam przewieziona na pooperacyjną na 24 godziny i zaczełam dostawać oksytocynę w kroplowkach na obkurczanie macicy... to był ból, ruszyć się nie dało, nogi bezwładna, a jja odjeźdzałam... ale też do przejścia ;) i tak po dobie dostałam moje maleństwo...
Wiecie jedyne czego się nie spodziewałam, to tych szalejących we mnie emocji i hormonów przez 3 doby po porodzie. dorotka nie chciała się przyssać do piersi, pokarm nie nachodził karmiłam sztucznie i wciąż płakałam. poddałam się z tym karminiem piersią. piersi byly pogryzione do krwi, a malutka płakała z głodu. połozne na oddziale okrutnie wredne, obchodziły się z tymi dziećmi potwornie. serce bolało... byłam zupełnie zdesperowana.... bo tak bardzo chciałam karmić piersią, a nikt nie chciał mi pomóc...
Dopiero dzień przed wyjściem załamana zglosiłam na wizycie lekarskiej, że nie radzę sobie z karmieniem... przyszla do mnie niedługo potem rehabilitantka laktacyjna. ta kobieta niesamowicie mi pomogła... nauczyła przystawiać mała, przekonała, że mam pokarm, że uda mi się karmić... i od tego czasu moja mała pije z piersi tylko! udało nam się! warto o to walczyć, bo pokarm matki jest dla dziecka najcenniejszy... oczywiście nie jest lekko, bo męczy nas np. ból brzuszka od rana i zastanawiam się już co zjadłam. ale to wszystko do przejścia. Mała pije co 2 godzinki średnio. w nocy bywa ciężko, ale do wszystkiego się czlowiek może przyzwyczaić. I tak właśnie u nas... Macierzyństwo jest wspaniałe!!
Komentarze
2013-05-02 20:49
Gratulacje:) Wielka dziewczynka:)
2013-05-02 22:24
Gratuluję Zuzka!!:* pochwal się małą! :)
2013-05-03 09:56
gratulacje:)
2013-05-03 10:33
gratuluję :) i dużo zdrówka Wam życzę :)
2013-05-03 12:34
Gratulacje;** i duzo zdrówka!!!!
2013-05-03 13:25
Gratulację !!! Dużo zdrówka :)
2013-05-03 14:21
Gratuluję córci :) i wytrwałości w karminiu piersią ! Pewnie, że nie można się poddawac, tylko walczyc o to, co możemy dac Dzieciom najcenniejszego ! Przynajmniej się postarac :)
A co doemocji na początku to też takie miałam.. płakałam, jak tylko coś było nie tak..
Noo.. a to, że Malutką boli brzuszek ,to może byc kolka albo dyschezja niemowlęca, a nie koniecznie Twoja wina ;) Takie Maluszki często tak mają i po prostu trzeba to przetrwac.. Aczkowiek należydbac o dobrą dietę :)
Pozdrawiam :)
2013-05-03 15:28
Gratuluję !! Zuch dziewczyna ;) Duzo zdrówka dla Ciebie i Dorotki ;))
2013-05-03 22:03
Gratulacje !
2013-05-05 23:50
Gratulacje! Piękna historia! A może chciałabyś podzielić się historią swojego porodu i początków karmienia na portalu o pięknych porodach z dziewczynami, które jeszcze oczekują i może się trochę boją? Zbieram opowieści o dobrych porodach i publikuję je na pieknyporod.pl, żeby kobiety uwierzyły, że poród może być doświadczeniem pozytywnym, budującym, nawet jeśli wymaga medycznych interwencji i że nawet cesarka może być przyjazna rodzącej. Jeśli jesteś zainteresowana, proszę o kontakt: [email protected]
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży