Blog: szoszanka1

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
szoszanka1

Nie mogę spać. Za dużo chyba emocji. Myślę, analizuje... Dorotka śpi smacznie. Niestety na łóżku szpitalnym ;( obok mamy chłopca... Też już śpi. Jego tata też... Tylko ja nie mogę zasnąć. 

 

A wszystko zaczelo się 2 tygodnie temu. Dość niewinnie. Myślałam że niewinna paskudna jelitowka... 

 

Moja Dorka wcześniej była okazem zdrowia, nie miała alergii pokarmowych , żadnych złych objawów... Tylko jakieś nie raz przedszkolne jelitowweckzi.

 

Aż nagle w niedzielę 2 tyg temu zaczęły się bóle brzucha, skręty jelit trwające godzinami. Z początku myślałam że zjadła coś w przedszkolu,i że to jelitowka. Ale do przedszkola przestała chodzić, a jelitowke wykluczono. Poslzysmy do lekarza.  Dostałyśmy Debridat... 3x dziennie + probiotyk. Było to we wtorek 2 tyg temu... Nie przeszło... 

Codziennie rano super, dziecko żywe, energiczne i nagle od 15 lub nie raz na sama noc silne bóle brzucha, skręty jelit,  kończące się po kilku godzinach niezależnie od tego co jadła wymiotami niczym... Tak. Niczym... Bo moje dziecko wymiotuje ślina.  Ma odruch, chce jej się, ale wymiotuje ślina a nie tym co jadła cały dzień... 

 

2 dni spokoju i nagle znów to samo. W sobotę tydzień temu byłyśmy całe popołudnie na chirurgię. Zrobili USG brzucha, wyszły powiększone węzły chłonne w jelitach, wyrostek (duży, przerośnięty, do obserwacji) , do domu... I znów każdy dzień do 14 lub 18 wspaniale i zaczyna się... 

 

We wtorek znów do lekarza. Skierowanie na szpital nam dała kazała jeszcze odczekać kilka dni i jeśli po lekach by się nie polepszyło to do szpitala... Polepszyło się. Już w środę czwartek było dobrze. Piątek też. 

 

Zostało tylko problem ze zrobienkem kupy. Nie robiła kilka dni. Tylko lewatywa pomagała. Więc robiliśmy. Wczoraj sama zrobiła. Byłam szczęśliwa. Dziś tez. 

 

I nagle wybija godzina 14 zaczęły się znów silne bóle, na koniec 2x wymioty niczym znow.

I tak jesteśmy w szpitalu. Już nie mam sił. Od 2 tyg jestem sparaliżowana. Byłam w przedszkolu... Tam wszyscy zdrowi... Wszystkie dzieci w grupie...  Chce już wiedzieć skąd to? Pobrali krew, jutro reszta badań. Oby Pan Bog dał mądrość lekarzom oby umieli pomoc... 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamalili
A jednak :( Tak właśnie śledziłam co u Was i już byłam myśli, że wszystko ok. U nas też jelitówka ciągła się ponad tydzień... Zdrówka życzę i oby szybko wyjaśniła się przyczyny tych dolegliwości.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Apropo węzłów chłonnych moja mama w lipcu trafiła do szpitala z bólami właśnie takimi skrętami jelit, wymiotami i mega biegunką. Podejrzewali wyrostek , a okazało się zapalenie węzłów chłonnych w brzuchu. Antybiotyk i do domu po 3 dniach , ścisła dieta i wszystko dobrze, a najlepsze że moja siostra kilka lat temu miała to samo. Ostatnio jak pisałaś , to przeoczyłam te węzły . Oby to było nic poważnego , duuuzo zdrowia dla Was :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Współczuję, mam nadzieję że szybko postawią diagnozę i szybko wyjdziecie. Dziwna ta choroba tak jak opisywałaś przebieg...My wprawdzie w domu ale wszyscy chorzy i mam lazaret w domu :/ Pozdrawiam i trzymam kciuki!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Ojej a mialam nadzieje , ze juz lepiej u was... Wspolczuje ze jednak musicie siedziec w szpitalu. Oby corcie szybko zdiagionozowali byscie szybko wrocily do domu. Zycze zeby to nie bylo nic groznego.. W szpitalu bedzie pod obserwacja wiec teraz lekarze musza zadzialac badz dobrej mysli! Zycze szybkiego powrotydo zdrowia. Sciskam ;*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Dobrze ze jestescie w szpitalu. Bo to nie bylo normalne. Byle szybko postawili diagnoze. Trzymam kciuki . Buziaki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

CZekamy na wiesci co z mała napewno bedzie dobrze musi byc:* całuski i sil dla was

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari
Zdrowia zycze
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Zuziu, lepiej że jesteście w szpitalu. Teraz oby szybciej doszli od czego to i pomogli Dorotce aby już nie musiała biedulka się tak męczyć:* wiem, że szpital to nie miłe miejsce, sama nie nawidzę tam przebywać ale musisz to przetrwać dla córeczki. Pisz na bieżąco co i jak i duużo zdrówka dla małej a dla ciebie siły:*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
I jak tam?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Czekamy na wieści;) zdrówka dla dorki ;))))