Blog: veecky
« Powrót do listy wpisówPamiętam jak kiedyś jadzka napisała długi tekst o terroryźmie laktacyjnym. Wtedy wszystkie na nią "usiadłyśmy" jak może takie bzdury pisać.
Z perspektywy czasu zgadzam się z nią po części, mimo iż bardzo chciałam karmić piersią, a nie było mi to dane.
Oto 2 śmieszne (nie zabawne bo to duża różnica) historie z mojego miasta:
Zacznę od tego, że gdy karmiłam piersią przez kapturki Mały spadał z wagi. Bardzo dobrze chwytał pierś. Kiedy pojechaliśmy na kontrolę, pediatra do którego jesteśmy zapisani powiedziała, żeby ściągać wszystko co mam w piersiach i podawać butelką, żeby sprawdzić ile je. Okazało się, że np. odciągnęłam 30 ml z obu piersi a Mały chce jeszcze. Wtedy musiałam oczywiście dorabiać modyfikowane. Z każdym dniem pokarmu miałam coraz mniej.
2 dni temu byliśmy w szpitalu na kontroli i tam neonatolog z pretensją, czemu nie karmię. Kiedy powiedziałam o powodzie odstawienia od piersi to powiedziała: "w tym rejonie to zawsze wszystko spiepszą". Nie wiem jak sobie wyobrażała karmienie skoro Mały spadał z wagi.
Ale to jeszcze nic. Dalsza znajoma to dopiero miała przygody z karmieniem. Nabawiła się zapalenia piersi z raną na piersi oraz z gorączką 40 stopni oczywiście. Poszła więc do szpitala do poradni laktacyjnej a tam kazały jej odciągać laktatorem z tej piersi i dali antybiotyk. Brak poprawy.....
Ból się nasilał, ranę przerodziła się w ranę otwartą i nadal nic nie pomagało. Znów wizyta w poradni. Rada - musi pani zacisnąć zęby i przystawić dziecko do piersi, żeby dobrze odciągnęło pokarm. Więc zgodnie z zaleceniami płakała i krzyczała z bólu, żeby dziecko odciągnęło wszystko. Skutek: większy ból i zywe mięso piersi na wierzchu. Nie dawała rady, Pojechała do Warszawy do jakiejś placówki. Tam złapali się za głowę, że jak można kazać kobiecie w takim stanie karmić piersią! Dali jej jakiś specjalny laktator i ponoć trochę pomaga.
U nas w szpitalu jeśli nie karmisz piersią to jesteś ta najgorsza i wyrodna matka. Nie ważne z jakich powodów nie karmisz. Aż niedobrze się robi od tego terroryzmu.
Komentarze
2010-11-19 12:51
No i z tym kojarzy mi sie terroryzm laktacyjny. Mowienie KARM PIERSIA bez pokazania (tak naprawde) jak i w sytuacjach kryzysowych bez niesienia praktycznej pomocy...
Moja polozna byla o tyle swietna, ze niosla te praktyczna pomoc, ale jak sama mowila... nie jest fanatyczka karmienia. Zawsze mialam mozliwosc przestac karmic i przejsc calkiem na butelki badza po prostu dokarmiac modyfikowanym. Zero przymusu, zero stresu.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży