Ze strony prawnej nie, ale czy to konieczne? nie lepiej zostać tyle ile się powinno? A jak wystapia komplikacje?? Kogo wtedy bedziesz winić. Ty decydujesz o sobie i o dziekcu więc z prawa nic ci nie zagrozi.

Nieee..Ale też nie zapomnij o żółtaczce którą dzieci po ok 3 dobie przechodzą..JA bym została..Po co póxniej znowu kursować do szpitala..?Wytrzymasz..:)

a czemu chcesz już wyjść i nie chcą cię wypisać lekarze? jeśli mają jakieś podstawy to ja bym została jeszcze

Chca mnie wypuscic w niedziele ale.ja chyba nie dam rady tu wytrzymac az 2 nocy , poloznym nic sie nie chce ani nie ucza karmic ani nic.mie pomoga jestem po cc i nie mam zadnej pomocy w domu bylo by mi lepiej i tak myslala zeby sie wypisac jutro wieczorem i juz ta noc spedzic w domu sama nie wiem maly bedzie w 3.dobie zycia czyli normalnie by mnie wypisali gdyby.nie cc a rana jest oraktycznie zagojona

Ze strony prawnej na pewno nic nie groźi... Jeśli chodzi o dziecko to ja bym w takiej sytuacji sie nie wypisywała na żądanie. Skoro lekarze nie wypisali jeszcze to widocznie mają ku temu podstawy... Jeśli mała nie dostała żółtaczki to pewnie dlatego nie wypisali, różnie dzieciątka znoszą żółtaczkę. Moja miała dość silną była naświetlana dwie doby potem po wyjściu nadal jej nie przechodziła,mało przybierała i potem to już same problemy były :/

Myszko to nie szpital to masakra jakas naj gorszemu wrogowu nie zycze takiego pobytu

Zostań, dasz radę .... Wiem, że łatwo się mówi (no w tym wypadku pisze:P) ale tak będzie lepiej dla dzidzi i Ciebie.

Wiem co przezywasz u mnie w szpitalu na poporodowym to samo było, postaraj sie wytrzymac, dasz rade. W domu i tak bedziesz Ty i mąż zajmować sie dzieckiem w szpitalu to samo. Wychodzi na jedno, poza tym nagmatwaja o tym w papierach a potem a to gin a to pediatra będą sie wypytywac i nie unikniesz komentarzy...

Wiem że szpitale są różne ja akurat trafiłam na super szpital ale wytrzymaj dla dobra Twojego dziecka jesteś za nie odpowiedzialna,będzie dobrze.Ja też miałam cc i przez pierwszy dzień nie byłam w stanie nic robić przy synu ale dałam radę i wytrzymałam

nic nie grozi ze str prawnej to Twój wybór...spisujesz tylko regułkę na kartce jak wypisujesz się do domu... wiem co czujesz , ja miałam to samo po cc...mnie też nic nie pomagały, mały się ciągle darł nie chciały dokarmić tylko gadały że przy cycku przy cycku...i tak siedział i mi sutki pogryzł na 6 dobe leciała mi krew... 3 dni nie spałam, miałam tak podkrążone oczy że pytali czy się uderzyłam czy coś... a ja po prostu nie mogłam usnąć, macica bolała, młody ciągle przy cycku ja oni się ruszyć nic...byłam już nerwowa w 3 dobie okazało się że ma żółtaczke... byłam taka wściekła już że myślałam że będę gryźć...wyszłam na 5 dobe...