Mnie smiesza te kokardki na wozkach. Za to mam czerwony wozek :)

Ja w to wierzę... Mojej przyjaciółki synek został zauroczony. Też nie wiedziała co się dzieje. Dopiero mama kazała jej polizać jego czoło i splunąć w cztery kąty. Pomogło... Coś w tym jest. Ja mam wstążki i medaliki nad łóżeczkiem i w wózku...

Hehe, no my mamy czerwony wozek :D Ale to z umilowania do tego koloru :) A w zauroczenia nie wierze, nie wiazalam zadnych wstazeczek nigdy i uwazam, ze to glupie :)

Nie wierzę. Moja siotra przypinała do wózka swoim synkom czrwone kokardki. Kiedy zobaczyła mój zapytała, gdzie czerwona kokardka? a ja na to, że wózek jest czerwony i kokardek nie potrzeba:)

ja tam mam wstążeczkę:)

Ja nie wierzę w kokardki i nie boje się zauroczeń, moje dziecko jest ochrzczone :))