mm z tego co wiem to była Humana a potem mleko krowie

Darłam ryja trzy dni i jak już nic nie pomagała a mama oczy na zapałkach miała to poszła do lekarza. Okazało się, żem głodna :) Mleko miała, ale mało wartościowe i się nie najadałam mimo wycyckania obu piersi. Podobno dostałam butlę i od tego czasu dziecko anioł.

niestety od poczatki mm bo obie wyszlysmy chore ze szpitala i lekarka stiwerdzila ze nie moze mnie karmic biorac antyibiotyk co okazalo sie nie prawda gdy odwiedizla innego lekarza ale juz bylo za pozno...generalnie mysle ze mialo to namnie jakis wplyw jestem nerwowa osoba teoche chorowalam...i w sumie to by mnie obeszlo ale wkurza mnie jak mi  wygaduje ze przestalam karmic malego w wieku 4 miesiacy znajac nasza sytuacje i to jak mi bylo ciezko...

Piersią, ale kilka miechów tylko. Odporność mam bardzo dobrą.

piersią tylko kilka dni, potem mama nie miała pokarmu (niestety ja z moim synkiem miałam tak samo)

Nijak:P Gorzej się czuję z tym że byłam szczepiona i jadłam antybiotyki jak cukierki;-)

dałam jej popalić przy porodzie o mały włos by sie nie wykrwawiła na śmierć, nie mogła mnie karmić a Gdy już doszła do siebie na tyle by karmić pokarm zanikł i byłam na mm. ALE raczej nie odbiło sie to na naszych relacjach.

Piersią i to 2 lata i 3 miesiące a przestałam ciągac cyca gdy mama pojechała na porodówkę rodzić brata;)