Zgadza sie, daję sie tyle co mozna dać. Teraz dzieciakom nie wiadomo co kupic bo albo wszystko maja albo chca jakies ekstra telefony, tablety itp. W każdym razie jak meza chrześniak miał iśc do komuni mieliśmy dać 500 zł, niestety cos nam wypadło i dalismy 400 zł. A te 800 zł to można dac ale na wesele i to jak Cie stać(przepraszam ale nie wiem skąd u Twojego meza taka suma wielka). Teraz idziemy na komunie do mojego meza siostry syna (drugi syn siostry pierwszy to chrześniak). Mielismy kupic mu tablet(ok 300zł) ale niestety tak nam sie złożylo że damy chyba tylko 200 zł. Jeżeli to jest chrześniak to możecie kupić jakis fajny zegarek i dac kase.

Niestety moj maż ma zawsze jakieś dziwne pomysły może dlatego że nigdy niegdzie nie była sama nie wiem jak byli smy w małżeństwie już miał 24 lat wtedy był 1 raz na weselu mam wrażenie czasami ze tesciowa trzymała go pod kluczem i jak wyszedł na świat nie jak sie zachować , jak jechalismy 1 raz nad morze bał sie jak diabeł święconej wody ze wyda z 5 tys a jak sie okazało że wydaliśmy duzo mie to chce jezdzic non stop

matko ludzie skąd wy bierzecie takie kwoty? nie lubie jak ktos cos robi na pokaz, nie stać cie to nie dawaj tyle, ludzie sie zapożyczają byle zeby sie pokazać. stac cie, twoja sprawa ale chyba nie o to chodzi w tym zeby być chrzestnym? potem dziecko czeka na to tylko zeby dostac prezent, kase a nie zeby sie spotkac z chrzestnymi. w zyciu bym nie dała 800zł. i głupio by mi było jakby ktos chciał dac mojemu dziecku tak duża kwote.. wolałabym zeby kupić cos pozytecznego dla dziecka i nie wiedziec ile to kosztowało