jak teraz nie palisz to i wytrzymasz potem...lepiej kasę na dziecko wydać niż jak na fajki:D

rzuciłam jak dowiedziałam się o ciąży. w sumie jeszcze o niej nie widziałam a już jakoś tak odrzucało mnie od papierosów, paliłam dużo mniej. Po ciąży nie paliłam 2 miesiące. Karmiłam tylko miesiąc i ani razu nie pomyślałam o papierosie. Nie ciągnęło. Wróciłam do palenia z powodu problemów... Jakoś tak z nerwów zapaliłam jednego, a że problem się ciągnął- drugie, trzeciego... I znów palę :( pociesza mnie jedynie fakt, że paczka wystarcza mi na 1-1,5 tygodnia, więc palę o wiele mniej niż dawniej. Na pewno dasz radę wytrzymać także podczas karmienia. Nie wiem czy szkodzi, ale po co ryzykować?

Hmmm w moim przypadku było tak, że niestety pierwszą rzeczą jaką zrobiłam wychodząc ze szpitala było zapalenie papierosa ...;/ Głupie to było naprawdę, bo wytrzymałam tyle to i pewnie bym i dalej wytrzymała, ale cóż nałóg wrócił

Ja rzuciłam gdy dowiedziałam się o ciąży, a po porodzie już nie chciało mi się wracać do śmierdzących ciuchów itp. W dalszym ciągu miłość i sumienie nie pozwalały mi palić. Bo kiedy? Przy dziecku? Czy po kryjomu? Tak czy inaczej wyczuje smród od mamy.
Poza tym mam dla kogo teraz żyć, więc nie chcę się truć :)

witam to jest moja druga ciaza i pale z pierwszej tez palilam kocham moje dziecko ale teraz bym wiecej palila jestem w 23 tyg

Masz złe nastawienie... postaw sobie za zadanie rzucić-dla dobra dziecka, a nie przerwać na czas ciąży. Podczas karmienia palić nie wolno, a potem dziecko stanie się biernym palaczem-jeśli wrócisz do nałogu. Wykorzystaj sytuację i rzuć na dobre :)

Ja przed ciaza palilam sporo. W ciazy i okresie karmienia (5 miesiecy) nie zapalilam ani jednego papierosa. I szczerze powiedziawszy nie bardzo mnie ciagnelo....myslalam, ze skoro tyle nie pale to juz nie bede...Po skonczonym karmieniu zapalilam jednego, zeby sprawdzic czy mnie odrzuci czy nie ;) nie odrzucilo :/ pale wieczorami jak mala pojdzie spac, albo jak jestesmy w domku na wsi....wrocilam do nalogu....a jak bylam w ciazy to niedobrze mi sie robilo jak jechalam w tramwaju obok palacza ;/ eh