« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
migrena

2011-09-16 21:14

|

Uwagi i opinie

Co z palącymi mamami?

Przed ciążą paliłam papierosy, myślę że było to dość mocne uzależnienie w moim przypadku ( nie chodzi tu o ilość na dzień, ale o kwestię rzucenia). W ciąży nie palę, sumienie i miłość nie pozwalają, generalnie mnie nie ciągnie.
Ale zastanawiam się nad tym jak to będzie kiedy już urodzę.
Karmienie chyba nie dopuszcza takiej opcji.
Powiedzcie jeśli same lubicie podpalać jak było u Was, lub jeśli coś wiecie w tym temacie.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049

Ja rzuciłam gdy dowiedziałam się o ciąży, a po porodzie już nie chciało mi się wracać do śmierdzących ciuchów itp. W dalszym ciągu miłość i sumienie nie pozwalały mi palić. Bo kiedy? Przy dziecku? Czy po kryjomu? Tak czy inaczej wyczuje smród od mamy.
Poza tym mam dla kogo teraz żyć, więc nie chcę się truć :)
Dokładnie tez doszłam do wniosku, że zdrowie należy szanować tym bardziej jak ma się maleństwa w domu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica1166

Przed ciążą paliłam 15 lat ,(odjąć rok) ,kiedy to nie paliłam w ciąży z pierwszą córką,a 3 miesiące po porodzie zaczęłam znowu palić,gdy się dowiedziałam że jestem drugi raz w ciąży z dnia na dzień rzuciłam palenie,i mogę się pochwalić że nie palę do dzisiaj(za parę miesięcy będzie 2 lata),jestem bardzo szczęśliwa że wygrałam z nałogiem,za to mój mąż próbował rzucić już parę razy,niestety bezskutecznie,

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kizimizia

Ja w pierwszej ciąży rzuciłam palenie koło 9 tygodnia ciąży. Mimo to moje wody płodowe były bardzo brudne (brunatne). Moja córcia urodziła się niedotleniona i miała bardzo suchą skórkę.Zrobiło mi się bardzo przykro kiedy jedna pielęgniarka od noworodków powiedziała mi ,że na pewno paliłam tylko nie chcę się do tego przyznać.Wtedy była jeszcze ze mnie klipa i zamiast potraktować ją (za przeproszeniem) jak "kawał ścierwa" powiedziałam grzecznie , że mnie źle ocenia a potem płakałam w poduszkę. Jakoś 3 miesiące po porodzie znowu zaczęłam palić. Teraz rzuciłam fajeczki jakieś 2 tygodnie temu...muszę przyznać , że mnie trochę ciągnie , ale myślę , że dam rade. Mam nadzieje , że tym razem będzie wszystko w porządku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
brzuszek

Pamiętam jak w szpitalu zabrali na intensywna terapię noworodka, bo matka paliła w ciąży:( To było straszne!
Nigdy nie paliłam, chwalę mamy które przestaja palić w ciąży i poźniej to utrzymują:) Brawo dla Was!!!! Nigdy natomiast nie zrozumiem kobiet palacych w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Te dzieciaczki od pierwszysch dni w brzuszku cierpią:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Pamiętam jak w szpitalu zabrali na intensywna terapię noworodka, bo matka paliła w ciąży:( To było straszne!
Nigdy nie paliłam, chwalę mamy które przestaja palić w ciąży i poźniej to utrzymują:) Brawo dla Was!!!! Nigdy natomiast nie zrozumiem kobiet palacych w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Te dzieciaczki od pierwszysch dni w brzuszku cierpią:(
Ale te matki je "kochają". Palą, zapewne dla ich dobra i ich przyjemności. Dziecko w brzuszku też musi mieć coś od życia. Jeszcze kieliszeczek by się przydał, a od czasu do czasu w żyłę, a co!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Wiem, że to kontrowersyjny temat. Oczywiście każda palaczka zdaje sobie sprawę z tego, że to wyrzucanie kasy w błoto etc, ja też o tym wiem, ale jest to temat przechodzący w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie, oprócz tego że moja mama paliła ( byłyśmy bardzo zżyte ze sobą) to całe życie przynosiło mi mnóstwo kłopotów z którymi radziłam sobie właśnie w taki sposób. W ciąży - nie rozumiem palenia, sama rzuciłam jak się dowiedziałam. Nie było to ani trudne ani szczególnie łatwe. Ale kiedy pomyślisz o maleństwie w Twoim brzuszku... kiedy pomyślisz nawet na chłopski rozum, że musi je to truć to nie masz sumienia palić dalej. Mnie na początku ciągnęło do fajki (ciąże zagrożona - duży stres) tak potem gdzieś w głowie to wszytko poukładałam. Papierosy mnie odstraszały, śmierdzącą sprawą się stały.
Pytanie zadałam z ciekawości, nie wiem co będzie kiedy urodzę, na pewno nie będę palić karmiąc. Boję się o potem - a może właśnie nie powinnam, może trzeba wreszcie założyć, że życie nie jest takie skomplikowane by sobie je uśmierzać dymkiem.
Trzymam gorąco za dziewczyny co rzuciły ( trwajcie) i trzymam za dziewczyny co tego jeszcze nie zrobiły ( zróbcie to) - a jak trudno wam, to poczytajcie o tym co taki papieros robi waszemu dziecku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Dodam jeszcze taką anegdotkę mojej bratowej ( jest cudowną osobą o niesamowicie wybujałej wyobraźni )
Jak palisz nałogowo (paczka dziennie), to jak jesteś w ciąży nie możesz rzucić palenia od tak na raz, tylko trzeba stopniowo i to dla swojego zdrowia. (tak jej ponoć lekarz powiedział 100 lat temu za murzynami)
Dla mnie to bzdura ;D

A mi sie wydaje, ze wszystkie udzielajace sie kobietki w tym pytaniu i tak palily w ciazy i tak a takie glupie gadanie, ze rzucily to tylko pod publike.Ah moze tak wiecej plusikow nazbieram, moze cos madrego napisze,hmmm?
A najgorsza jest w tym temacie izzi, kobietka nie wie co mowi i sie powtarza za bardzo, heh tak to juz jest jak sie nie ma co dopowiedzenia.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
brzuszek

O nie, ja nigdy nie paliłam!!! I przecież sa osoby niepalące na tym świecie! A odpowiedziałam na pytanie bo widziałam dziecku które było przez palenie matki w ciąży pokrzywdzone.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

A mi sie wydaje, ze wszystkie udzielajace sie kobietki w tym pytaniu i tak palily w ciazy i tak a takie glupie gadanie, ze rzucily to tylko pod publike.Ah moze tak wiecej plusikow nazbieram, moze cos madrego napisze,hmmm?
A najgorsza jest w tym temacie izzi, kobietka nie wie co mowi i sie powtarza za bardzo, heh tak to juz jest jak sie nie ma co dopowiedzenia.
Nie generalizuj, to naprawdę nie fair w stosunku do dziewczyn, które podjęły się trudu rzucenia. Palisz, że wiesz że każda z nas w ciąży pali czy jak?
Palenie to problem, ale jak się chce to się rzuci. Ja rzuciłam, i czuję się szczerze urażona taką Twoją opinią. Mnie nie interesuje publika, piszę tu żeby się czegoś dowiedzieć, a nie zbierać jakieś plusy czy minusy, moje wypowiedzi są szczere. Poza tym co to za publika w @?
Nie myślałam, że taki temat wywoła tu jakąś mniej przyjemną dyskusję. Obrażanie się wzajemne na pewno nie było ideą mojego pytania.