« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
myszor1978

2009-01-06 16:53

|

Przebieg ciąży

Czy jest ktoś z terminem na kwiecień 2009?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inka1976

hm! dlaczego Godula?? z informacji uzyskanych od najbliższych znajomych to ten szpital wypadł najlepiej. Moja kolezanka rodziła w zeszłym roku w Świętochłowicach i gdyby miała rodzić raz jeszcze to zmieniłaby na 100%, Siemianowice Sląskie tez odpadły bo tam znowu słyszłam, że opieka pozostawia wiele do życzenia. Katowickie spzitale też sa różne, ja z własnego doświadczenia nie wybrałabym szpitala na ul. Raciborskiej. Mimo, że świetnie wygląda to obsługa kiedy tam trafiłam 2 razy była tak diametralnie różna, że po 1 wizycie tam bardzo mi się spodobało a gdy trafiłam tam 2 raz to potraktowano mnie jak zło konieczne, które nie wiadomo po co przyjechało i po co zawraca głowę. Do tego stopnia, że nawet nie chciano mi zrobić usg czy z dzieckiem wszystko w porzadku! jak to określił lekarz "a po co mam pani robić?" Dlatego wybór padł na Godulę. Mam nadzieję, że nie będę żalować. A tak przy okazji dlaczego uważasz, że oddział jest okropny?? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Z opini uzyskanych od innych rodzących ( moje dwie koleżanki tam rodziły i żona kuzyna też). A ja rodzilam w Świętochowicach i nigdy w życiu nie zmieniłabym tego oddziału na żaden inny, położne przekochane a panie od noworodków pierwsza klasa  - chodziły nawet po nocy pomagać karmić, jak byłam zmęczona -  same proponowały, żeby wziąć małą. Przed 1.porodem zwiedzałam różne oddziały, a ten z Goduli od razu poszedł do odrzutu ( niemiła położna, wygląd oddziału itd). No i poczytalam opinie na stronie "rodzic po ludzku" - wszędzie są raczej pozytywne, ale ten z goduli ma dużo negatywów. Ale w sumie to wszystko jedno, byle maluch urodził sie zdrowo i cało, prawda ?  :)) A w Siemianowicach tez nie zamierzam, mimo, że mam blisko, bo to prawda,z noworodkiem radź tam sobie sama..Pozdrawiam !!!  

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halinqa

Ja mam na 30 kwietnia ale mam nadzieje, ze malenstwo poczeka pare dni i zrobi mi prezent urodzinowy, mam urodziny 3 V, moze sie uda :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inka1976

Pierwszy poród miałam w zabrzu, szpital może nie zachwycał, taki zwykły, bez żadnych cudów, ale wszystko rekompensowały położne, które były PIERWSZA KLASA!! ale jak to w życiu bywa, szpital został zlikwidowany bo siostry zakonne upomniały się o swój teren i szpital należało im oddać. Bardzo żałuję bo z przyjemnością poszłabym tam raz jeszcze rodzić. Z info od osób z innego forum dowiedziałam się, że warto rodzić w szpitalu kolejowym w Katowicach-Ligocie. Może nie najpiekniejszy, ale obsługa rewelacyjna. Ja tak samo uważam, że zdrowie malucha jest najwazniejsze. A przy okazji dowiedziałam się, że ostatnimi czasy pacjentki z Krakowa zamiast rodzić u siebie przyjeżdżają do Rudy Śląskiej. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza

witam!ja zaczynam 35 tc ciazy.dzis bylam u lekarza.moja Dzidzia wazy 2512g.a jakwasze malenstwa?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka

witajcie!dawno już nie zaglądałam na tą stronkę.już 35 tc,jestem jak na szpilkach,zdaje mi się że ten czas jakby przyspieszył :),jeszcze tylko troszkę i można rodzić.w 33 tyg miałam robione usg i prawdo podobnie będzie córunia - Emilka(lekarz stwierdził że mam się nie nastawiać 100% bo malutka siedziała sobie na łożysku i bawiła się pępowiną :) )Ważyła wtedy 2057g.wielka nie będzie ale w normie:).pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Ooo..gratuluje.  Ładniutkie imię, mojemu bratu w styczniu tez sie Emilcia urodziła. Ty wiesz, że mnie też czas zaczął tak jakos szybko lecieć, a dawniej liczyłam każdy dzień. U mnie za dwa dni już 36 tydzień. Taki mam niepokój, że nie zdążę ze wszystkim..hmm.Co prawda wszystko przygotowane, torba do szpitala też, ale mąż do tej pory nie zdążył wytapetować ściany, ciągle cos mu wypada, jutro go chyba zmuszę do tego. I jeszcze planuję wypad do fryzjerki w przyszlym tygodniu. A dodatkowo mam klopot, bo starszej córce będą usuwać migdałek gardlowy - termin na 28 lutego (!), zupelnie się tym zestresowałam i w sumie przestałam mysleć o porodzie, tylko martwię się, jak to wszystko zorganizujemy. Chyba będę to jakos przesuwać, bo nie wyobrażam sobie, jak moglabym ją zostawić z mężem w szpitalu na jeden dzień...Kurczę, wszystko na raz...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka

Hmm..ja znowu to skończyłam tapetowanie ,ale niemam spakowanej torby do szpitala:).Szkoda twojej niuni że będzie narażona na stres,ale wiesz miałam 25 jak miałam usuwane migdały w miejscowym znieczuleniu.Ja zniosłam to okropnie ,ale trzyletnia dziewczynka po mnie zaraz miała usuwane wszystkie trzy migdałki i po pół godzinie skakała po łóżku i dopominała się o lody:),w które każdy z nas był zaopatrzony.łatwiej chyba mieć to zgłowy niż pózniej z drugą córcią w domu marwić się o pierworodną:)?Powodzenia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Dzieki za pocieszenie. No jakoś to będzie. Nie ma wyjścia. A dzis miła niespodzianka, mąż już zaplanował na jutro tapetowanie a w poniedziałek jedzie do rodziców i zwiezie łózeczko i wózek. No muszę powiedzieć, że się zmobilizował :)

Auu..moje żebra....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

No. U mnie przynajmniej pokoik juz gotowy, łózeczko tez by było złożone, gdbyby nie fakt, że gdzieś się pogubiły śrubki, więc to jeszcze potrwa. A jak tam u Was samopoczucie? Ja mam wrażenie, że brzuchol włazi mi dom klatki piersiowej, żebra mnie bolą, jakbym miała zakwasy. Kurczę, jakoś nie czuję, że to juz może się wydarzyć nawt za dwa tygodnie :))