Pomagamy, pomagamy:) ale nie napisze jak, bo nie po to pomagam anonimowo zeby sie afiszowac;)
A jak ktros chce pomoc komus potrzebujacemu, to na 100% mieszka ten ktos nawet w twoim bloku, lub domu obok. Wystarczy sie rozejzec dookola, wtedy wieksza szansa ze pomoc trafi tam gdzie powinna. Pozdrawiam

Lubie pomagac. Przeraza mnie ta nagonka, bo doprowadzi do tego, ze nikt o pomoc juz nie poprosi z obawy, ze nie spelni wlasnie jakis tam warunkow. Smutne to jest.

Do dziewczyn, ktore uwazaja, ze to oszustwo bylo: A jesli sie pomylilyscie? Jesli ta dziewczyna na prawde potrzebuje pomocy, a to wrazenie bylo mylne? Ogromna krzywde byscie jej wyrzadzily.

Zdarzało się, kiedy mogłam. Raz jednej mamie z forum...wtedy też była jakaś zadyma.

Ps.mozna rowniez brac udzial w akcjach typu "pomoz dzieciom przetrwac zime", lub "ogolnopolska zbiorka zywnosci":)

Pomagam ... i rzecz jasna jeśli prosi ktoś o pomoc to nie rozliczam go z aparatu fot.

czsami wysylam smsy na fundacje tvn :) i przed świętami wrzucam jakieś jedzenie,do wózków przed supermarketami .

Ja pierdol... to juz przesada...Nie komentowalam za bardzo tamtej sprawy,bo uwazam ze ja pomagajac chce miec pewnosc ze ta osoba tej pomocy potrzebuje,net to net...do konca nikomu nie ufam,jest tyle innych mozliwosci pomocy w realu ze szczeze te dobre checi naszych niektorych kolezanek mnie smieszyly,oferowanie pomocy w ciemno,ale to nie moja sprawa.Ja sama oddaje krew,jestem zarejestrowana na dawce szpiku,mam znajoma rodzine ktorej oddaje ubrania,nie koniecznie po dziecku bo ja sama mam je od kogos(do oddania) lub trzymam dla nastepnego dziecka.ale wystarczy sie dowiedziec,rozgladnac dookola a napweno znajdziemy potrzebujacych takich jakim bedziemy ufac.

Tak, pomoglam tu nawet kilku osobom z forum. Oferujäc pomoc nie pisalam na glöwnej tylko prywatnä wiadomosc.
Od jakiegos czasu nie pomagam. Dlaczego ?
... bo raz za pomoc nie dostalam nawet DZIEKUJE!!!!

Tak, pomoglam tu nawet kilku osobom z forum. Oferujäc pomoc nie pisalam na glöwnej tylko prywatnä wiadomosc.
Od jakiegos czasu nie pomagam. Dlaczego ?
... bo raz za pomoc nie dostalam nawet DZIEKUJE!!!!

miałam iść spać ale nie mogę... Ja pomagam jak ktoś poprosi, nie będę osądzać bo nie jestem od tego, z gardła dzieciom swoim chleba nie wyciągam, dzielę się tym czym mogę- a kto co z tym zrobi- nie wnikam. Nazwijcie to sobie łatwowiernością, głupotą.. czym tam chcecie. Ja już taka jestem i się nie zmienię.. ufam ludziom - dziwne w tych czasach nie?? - kocham nieść pomoc i może po dupie nie raz jeszcze dostanę, ale chcę dobrze i to jest dla mnie ważne:) a jak mogę sprawić komuś radość - będę to robić tak często jak to konieczne!