Ta stronka z linku jest po polsku. Powikłania mogą być nawet kilka miesięcy po szczepieniu.
Przeczytaj artykuł, ciekawy jest:)

Tak jak napisał ten lekarz.. U malutkich dzieci ciężko stwierdzić niektóre powikłania, bo dziecko jest na etapie wczesnego rozwoju.. Niewiele jeszcze robi. Nie mówi, nie chodzi itd..

Ale mogą to być powikłania które wychodzą na skórze, lub jakieś choroby, zaburzenia oddychania i wiele innych które już można zauważyć, ale niestety lekarze nie biorą pod uwagę że te dolegliwości mogą być związane ze szczepieniem

A powikłania mogą występować przez baaardzo długi okres.. niekoniecznie chwile po szczepieniach..

rika Ja absolutnie nie namawiam nikogo do nicczego !!! Podalam tylko pare linków i nic wiecej....

ok do mnie nie przemawia ten tekst niewiem czemu, mowi się,ze arumentowanie szczepie bo kiedys zaszczepili mnie moja matke i babke i wszyscy zyja jest niemądre tak jak wyzej wspomniala Rika. A moze poprostu kieys ludzie nie interesowali sie tak tym wszystkim nie bylo tak to naglasniane i zyli w błogiej niewiedzy.
Dzis coraz wiecej sie slyszy,ze dziecko umarlo przez powiklania poszczepienne, w necie sa zdiecia drastyczne, jakies filmy, artykuly i szalejemy,
niewiemy czy zrobimy dziecku krzywde szczepiac czy nie.

Ja osobiscie czuje sie nieco zagubiona w temacie szczepień.
Zaszczepilam swoje dziecko a jak z dodatkowymi? rotawirusy, pneumokoki? niewiem.

Też się czuję zagubiona. I dałam Ci kciuka za to co napisałaś;)

temat szczepien temat rzeka.

Za "naszych" czasów było tych szczepień nieco mniej.. Nie szczepili dzieci w pierwszej dobie w szpitalu.. Na żółtaczkę to w ogóle jakoś później. Z tego co wiem to przestrzegano bardzo tego żeby dziecko było zdrowe przy szczepieniu. No i szczepiono pojedynczymi, a nie wszystko na raz.. I do tego jeszcze pneumo i rota.. masakra

także takie mówienie że nas przecież też szczepili, to czemu miało by się coś stać naszym dzieciom jest wynikiem niewiedzy..
Ja jak zobaczyłam aktualny kalendarz szczepień zanim w ogóle jeszcze moja córka miała w planach szczepienia, to się przeraziłam.. Zaczęłam się interesować tematem. Baaardzo długooo podejmowałam decyzje i nadal się tym interesuję. To temat niekończący się. Jeśli komuś zależy to się zainteresuje.. Trochę tego jest.

To sie w głowie nie miesci:(:(:(masakra az Mi sie łzy polaly:(:(:(

Ja swojego pierwszego syna szczepilam na to co kazali, drugi syn nie jest szczepiony.

Moja wiedza nie jest obszerna na temat szczepien, ale bardzo sie tym interesuje i wiem ze np. swinka, odra, rozyczka nie jest choroba smiertelna, leczy sie ja normalnie, jak np. zapalenie ucha, przebyta raz daje odpornosc na cale zycie. zreszta przeciez te wszystkie szczepienia nie sa na cale zycie ;/
Krztusiec czesto jest diagnozowany jako zapalenie gornych drog oddechowych i tak tez leczony, wiec po co szczepienie?

Wiekszosc rodzicow szczepi dzieci bo twierdza my bylismy, wszyscy byli, to nasze dzieci tez beda, a tak naprawde nic o tym nie wiedza, malo tego nie zdaja sobie sprawy ze skutków ubocznych. Szepienie nie gwarantuje rodzicom ze dzieci nie zachoruja na dana choroba, szczepionka powoduje ze sam przebieg choroby POWINIEN BYC LAGODNIEJSZY, ale nie zawsze tak jest w zyciu :(

O CO WAM CHODZI?
Przeciez trzeba szczepic na te poczatkujace szczepionki:(:(Nie rozumie:(:(:(Wogule nie szczepic dziecka?Kurde wystraszylam sie moglam nie ogladac(